W Australii, wskutek upadku wiary księża egzorcyści mają coraz więcej pracy. Ostatnio biskup pomocniczy Sydney Julian Porteous, niedawno mianowany naczelnym egzorcystą kraju, mówił, że w Australii wskutek odwrócenia się od wiary, coraz więcej osób, cierpiących z powodu opętań i różnego rodzaju uzależnień natury demonicznej prosi o pomoc. Hierarcha chce zwiększyć liczbę kapłanów, którzy będą mieli zgodę na przeprowadzanie egzorcyzmów, by każda z diecezji mogła mieć przynajmniej jednego egzorcystę, jak stanowią przepisy kościelne. Obecnie na 30 diecezji w całej Australii jest 20 kapłanów, którzy mogą uwalniać od opętania uzależnione osoby.
Bp Petrous dostrzega pilną potrzebę ciągłego przypominania nauki Kościoła na temat pokus, natury grzechu i działania szatana.
Hierarcha od lat angażuje się w formację księży, organizuje spotkania i konferencje naukowe. Zorganizował m.in. sympozjum z udziałem egzorcysty hiszpańskiego - Jose Fortea, autorem licznych publikacji na temat egzorcyzmów i opętań, a także z byłym lekarzem ks. Jeremy Davisem, który szefuje Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Egzorcystów, z ojcem Gabrielem Amorthem, czy jezuitą ks. G. Jordanem. Ten ostatni podczas niedawnej konferencji w Sydney, która odbyła się w maju br. mówił, że „choć niektórzy duchowni nie wierzą w diabła – uosobienie zła … konieczność przeprowadzania egzorcyzmów wraca z pełną mocą. Obserwuje się bowiem realny wzrost zainteresowania egzorcyzmami - pewien nawrót, który musiał nastąpić, ze względu na upadek wiary”.
Kapłan przypomniał, że wypędzanie złych duchów od zawsze należało do podstawowych zadań duchownych. Powołał się na słowa Chrystusa skierowane do swoich uczniów, których wysyłał w świat. Za każdym razem Jezus mówił, że muszą głosić słowo Boże, leczyć chorych i wypędzać złe duchy.
Bp Petrous ubolewa nad faktem unikania przez kapłanów głoszenia nauki o grzechu i pokusach szatana. Przyniosło to szkodę dla wiary w Australii. Jego zdaniem, jest to jeden z czynników, który „doprowadził wielu ludzi do poszukiwania odpowiedzi na wiele istotnych problemów w miejscach niewłaściwych”.
– Nie mówiliśmy wystarczająco dużo o szatanie, o pokusach, a nawet możliwych przyczynach duchowych uzależnień. Mówiliśmy o uzależnieniach jako problemie społecznym, a nie duchowym. Z tego powodu ludzie przestali wierzyć w istnienie szatana i uzależnienia duchowe tłumaczą sobie przyczynami natury psychologicznej. Przestali brać pod uwagę aspekt demonicznej działalności – wyjaśnił. - W momencie, gdy chrześcijańska wizja życia zepchnięta została na dalszy plan, ludzie którzy doświadczają lęków i niepewności w swoim życiu - którzy jednak interesują się sprawami natury ludzkiej: co nadaje sens i kierunek ich działaniom itp. - zaczynają skłaniać się w kierunku np. jogi i reiki - dodał.
Hierarcha obserwuje pewną istotną zależność – wraz z upadkiem wiary rośnie zainteresowanie ideami new age, które stanowią pierwszy krok w otwarciu się na działanie sił demonicznych. Biskup przypomina, że nawet to, co wydaje się być nieszkodliwe, może zaprowadzić nas na manowce. Mówi: - Joga może być wykorzystywana jako ćwiczenia fizyczne. Na kogoś, kto ma silną wiarę może ona nie mieć destrukcyjnego wpływu. Jeśli jednak zdarzy się ktoś, kto będzie się chciał dowiedzieć czegoś więcej na temat duchowych podstaw jogi, wówczas może to być brama prowadząca do bardzo niebezpiecznego i demonicznego świata. Joga bowiem niejako wysysa umysł z wpływów religijnych, robiąc miejsce na inne wpływy duchowe – tłumaczy bp Petrous.
Hierarcha przypomniał także to, na co zawsze zwracają uwagę egzorcyści. Wypędzać szatana można tylko z osób opętanych przez niego. Dlatego należy dokonać dokładnego rozeznania czy dana osoba jest pod wpływem opętania demonicznego, czy raczej cierpi na problemy natury psychicznej. Może się jednak zdarzyć, że dana osoba cierpi z powodów psychicznych i dodatkowo jest pod wpływem szatana. Przykładowo ktoś ulega pokusie odrzucenia Boga i pokusie pożądliwości. Szatan subtelnie podszeptuje, jak te pożądliwości zaspokoić. Zdaniem australijskiego hierarchy, zwykle takie uzależnienia jak: uleganie pornografii, alkoholizmowi, narkomanii, czy nawet paleniu ma wymiar zarówno psychologiczny, jak i demoniczny. Czasami, by pomóc danej osobie wystarczą drobne, tradycyjne egzorcyzmy stosowane przez kapłanów w codziennej posłudze duszpasterskiej. Innym razem konieczna jest pomoc mianowanego przez biskupa egzorcysty.
Źródło informacji: PIOTRSKARGA.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz