_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

środa, 23 stycznia 2019

Aberracje liturgiczne cz. 126 - Profanacja eucharystyczna podczas mszy bp. Hermanna Glettlera w Austrii




20 stycznia znany modernista biskup Innsbrucku (Austria), Hermann Glettler, przewodniczył dla niemieckiej telewizji ZDF Mszy w sali gminastycznej szkoły prowadzonej przez siostry zakonne. Całą oprawę tej Mszy zgodnie z życzeniem biskupa przygotowali młodzi. Co z tego wyszło można zobaczyć na filmie udostępnionym przez ZDF. Warto zauważyć, że Komunię Świętą ci młodzi ludzie udzielali sobie nawzajem (od 39:40). Kyrie eleison!

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Nowy biskup w Bractwie św. Piusa X


Zdjęcie https://fssp.com/ordinations-the-international-edition/

Latem ubiegłego roku Jego Ekscelencja biskup Vitus Huonder, ordynariusz diecezji Chur, wobec swoich księży zadeklarował wolę przejścia na emeryturę i spędzenia jej w jednym z ośrodków Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Według informacji Le Salon Beige biskup zamieszka w Instytucie Santa Maria w Wangs (Szwajcaria), szkole, którą zna bardzo dobrze i którą odwiedzał wiele razy.

Jego Ekscelencja biskupem Chur został wybrany przez kapitułę katedralną 6 lipca 2007 r. Jego wybór został potwierdzony przez Benedykta XVI już następnego dnia a sakrę biskupią otrzymał 8 września 2007 r. Uważany jest za konserwatystę i bliskiego przyjaciela Bractwa jak i papieża Franciszka. W 2015 roku jako przedstawiciel Watykanu brał udział w rozmowach z Bractwem Świętego Piusa X odwiedzając niektóre z jego seminariów. Doceniał rolę Bractwa na rzecz liturgii i tradycyjnej duchowości. Dwa lata później, po osiągnięciu wieku emerytalnego, złożył rezygnację na ręce papieża Franciszka, który postanowił przedłużyć jego kadencję o kolejne dwa lata.

Le Salon Beige potwierdza, że papież jest dobrze poinformowany o wyborze biskupa Huondera i milcząco go popiera. Byłby to kolejny dowód na "ratalne" uregulowanie przez papieża Franciszka statusu kanonicznego Bractwa św. Piusa X w Kościele. 

W tym kontekście coraz bardziej zrozumiałe staje się odwołanie głównych hamulcowych w procesje pojednanie Bractwa z Rzymem kard. Mullera z Kongregacji ds. Nauki Wiary i likwidacja Papieskiej Komisji Ecclesia Dei.  

Źródło: Rorate Caeli / Le Salon Beige

niedziela, 20 stycznia 2019

Zapomniane prawdy: Św. Józef Sebastian Pelczar o Kościele



Kościół katolicki istniał przez dziesięć wieków, nim nastąpiło odszczepieństwo wschodnie, a wieków piętnaście, nim zjawił się protestantyzm; w tym czasie uznawano go powszechnie za Kościół Chrystusowy; jakże tedy stać się mogło, że nagle przestał nim być w wieku XI-tym na Wschodzie, a w wieku XVI na Zachodzie? Czyliż on porzucił naukę, powierzoną mu od Chrystusa? Nie. Czy zmienił doszczętnie swój ustrój, ustanowiony przez Chrystusa? Także nie. Więc może uległ gangrenie moralnej aż do szpiku? I to nie. Wprawdzie w wiekach X i XV więcej było zeświecczenia i zepsucia w duchowieństwie, niż kiedy indziej, także nawet na Stolicy św. zasiedli niektórzy papieże, tego urzędu niegodni, jak Jan XII w X-tym Benedykt IX w XI-tym, lub Aleksander VI w XV wieku; ale wnet nastąpiła reforma, którą w wieku XI przeprowadził św. Grzegorz VII, w szesnastym Sobór trydencki; zresztą i w onych wiekach zniesławionych spotykamy Świętych, jak niemniej znakomitych papieży i biskupów. A więc Kościół katolicki w wieku XI i XVI nie przestał być Kościołem Chrystusowym i jest nim dotąd.

Św. Józef Sebastian Pelczar 
Obrona religii katolickiej, tom I, Przemyśl 1920, str. 83.

środa, 16 stycznia 2019

Filozoficzne aspekty śmierci



Często jako ludzie zadajemy sobie pytanie jaki są rzeczy ostateczne. Chrześcijaństwo daje nam tę odpowiedź. W życiu człowieka są 3 sprawy ostateczne. Śmierć, sąd boży, niebo albo piekło. Z filozoficznego punktu widzenia najistotniejsza zdaje się być śmierć. Musimy przyjąć, że filozofia, jako dyscyplina opiera się na rozumie i stara się budować światopogląd oderwany od religii. Nie należy w tym kontekście, rozważać, że filozofia buduje myślenie ateistyczne czy racjonalistyczne w ujęciu nowożytnym. Rzecz idzie o to, jak śmierć jest spleciona z losami człowieka tu na ziemi.

Z reguły myśliciele starożytni mało zajmowali się śmiercią. Można powiedzieć kresem ludzkiej egzystencji. Czy jak to określił Jean Paul Sarte rozpadem ludzkiej egzystencji. Myśliciele jońscy skupiali się na ty, co było na początku. Poszukiwali arche. Dla Talesa była to woda, dla Anaksymandra apeiron, Heralkit mówił o ogniu, a Anaksymenes o powietrzu. Rozważania o kresie ludzkiego życia były poza obszarem ich zainteresowań. Pierwszym myślicielem, który dokonał przewrotu w myśleniu filozoficznym był Sokrates. Zainteresował się człowiekiem. Wypowiedział on słowa: „Interesuje mnie to, co dobre i to co złe w domostwach. Pierwszy podjął rozważania etyczne. Można go uznać za ojca etyki. Najbardziej śmiałym wypadem na to, co nazwalibyśmy rozważaniami wokół śmierci były poglądy Platona. Był on idealistą i uważał, że prawdziwym bytem są idee a świat materialny jest tylko jego odbiciem. Głosił, że świat idei jest, a świat materialny staje się. Od Platona znany jest pogląd na naturę ludzką. Uważał, że istnieje ona niezależnie od ciała i jest jego doskonalszą formą. W momencie śmierci dusza odrywa się od ciała i powraca do świata ideii.

Światopogląd chrześcijański przyniósł w rozważaniach nad tematyką śmierci zmianę. Wiążę się ona z poglądami Tomasza z Akwinu. Uważał on że człowiek to harmonijne połączenie ciała i duszy. Materii i formy. Współegzystują one równomiernie. Człowiek oprócz potrzeb materialnych ma również duchowe. Powiedzielibyśmy, że pierwsze zaliczają się do grupy materialno-popędowych a drugie do duchowych. Jednak te pierwsze nie są wystarczające do osiągnięcie szczęścia. Człowiek jest stworzony przez Boga. Jest to nazywane creatio ex nihilo. Przez boskie stworzenie człowiek jest nakierowany na zjednoczenie z Bogiem. W momencie śmierci człowiek nie ginie ale współistnieje z Bogiem i aniołami i w niebie cieszy się on wiecznym szczęściem.

Nowożytny pogląd przyniósł radykalną zmianę na naturę ludzką i świata. Średniowiecze było gruntownie teistyczne i traktowało świat jako okres przejściowy w życiu człowieka. Nowożytność odcięła się od poprzedniej epoki i uznała, że najważniejsze jest ziemskie bytowanie. Człowiekowi do szczęścia nie jest potrzebny Bóg czy wiara. Te poglądy w skrócie można nazwać naturalizmem. Francis Bacon powiedział, że jeśli nauczymy się właściwie żyć, to będziemy wiedzieli, jak w taki sam sposób umierać. Poglądy te wyrażają postawę nowożytną, że nasze wysiłki muszą być skoncentrowane na naszym ziemskim życiu. Z kolei wielki Leibnitz powiedział, że śmierć dzieli się na śmierć całkowitą i częściową. Śmierć całkowita oznacza ostateczny rozpad ludzkiej egzystencji. Natomiast częściowa to rozpad tylko tej części materialnej. Francuski myśliciel La Mettrie autor działa Człowiek maszyna napisał, że człowiek i dusza działają na tej samej zasadzie. Po części wyraził od pogląd starożytnego myśliciela Demokryta. Wg La Mettrie dusza odżywia się w taki sam sposób jak ciało, gdy ciało śpi dusza również śpi. Tym samym nie ma dla niego różnic w naturze pomiędzy nimi i w momencie śmierci można uznać za Leibnitzem, że człowiek w momencie śmierci doznaje śmierci całkowitej.

Najradykalniejszym poglądem w kwestii człowieczeństwa i śmierci są poglądy marksistów-leninistów. Byli oni zagorzałymi wrogami religii, w szczególności chrześcijańskiej i jak stwierdził Lenin ich zadaniem jest budowa naukowego poglądu na świat bez religii i Boga. Nazwali oni religię opium dla ludu. Oznacza to, że ludzie utrudzeni życiem na ziemi, wykonujący z dużym zaangażowaniem swoje obowiązki liczą na nagrodę w niebie, która wynagrodzi im trudy ziemskiego życia. Lenin w swoim dziele Socjalizm a religii napisał, że musimy oczyścić rzeczywistość z pleśni średniowiecza. Zrywa się z chrześcijańskim poglądem, że człowiek jest skierowany na Boga i życie wieczne, tak jak głosiła to epoka nowożytna. Pozbawia się w ten sposób człowieka nadziei na osiągnięcie wiecznego szczęścia i czy się go niewolnikiem naturalizmu.

To wszystko są poglądy wielkich myślicieli na przestrzeni epok. Jakie jest miejsce człowieka w tej dyskusji? Podczas rozmowy dwóch profesorów filozofii Elzenberga i Czeżowskiego jeden z nich na pytanie o śmierć odpowiedział: Rok wcześniej, rok później, co za różnica. Wielki Arystoteles powiedział, że życie ludzkie musi być nakierowane na cel. Bez celu człowiek traci sen. Naszym celem tu na ziemi jest zgodne współżycie w społeczeństwie i wśród ludzi, z którymi łączą nas szczególne zażyłości. Kolejnym celem jest praca. Tomasz z Akwinu napisał, że jest ona obowiązkiem i celem człowieka i musi ona zapewniać pracownikowi przyzwoite utrzymanie. W końcu przyjdzie taki moment, że nasz czasu tu na ziemi dobiegnie końca. Wtedy za nasz trud i poświęcenie, jakie włożyliśmy w naprawę i godne życie tu na ziemi otrzymamy nagrodę.

Mateusz Sanicki

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.