_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

wtorek, 22 września 2009

Błędy sedewakantyzmu

Tekst pochodzi z kwartalnika "Sel de la Terre" (wiosna 2001 r.) wydawanego przez tradycyjnych Dominikanów z Avrillé we Francji.

Co to jest sedewakantyzm?

- Sedewakantyzm jest teorią, według której papieże począwszy od Soboru Watykańskiego II nie byli i nie są tak naprawdę papieżami. W rezultacie, Tron Piotrowy jest pusty (łac. sede vacante).

Skąd pochodzi ta teoria?

- Teoria ta była reakcją na bardzo poważny kryzys w Kościele istniejący od Soboru, który został nazwany przez arcybiskupa Lefebvra "trzecią wojną światową". Podstawową przyczyną kryzysu było odejście od nauki poprzednich papieży, którzy odrzucali jako poważne błędy np. źle pojęty ekumenizm, wolność religijną, kolegializm, itd.

Sedewakantyści sądzą, że prawdziwi papieże nie mogą być odpowiedzialni za taki kryzys, w konsekwencji uważają ich za nie prawdziwych.

Czy sedewakantyści zgadzają się miedzy sobą?

- Nie, daleko do tego. Istnieje wiele różnych postaw. Niektórzy myślą, że od kiedy Tron Papieski jest wolny, ktoś powinien go zajmować, dlatego wybrali własnego "papieża"(np. sekta Palmar w Hiszpanii). Wśród tych, którzy nie posunęli się tak daleko, istnieją różne szkoły. Niektórzy sądzą, że ówczesny papież jest anty-papieżem, inni, że jest on tylko częściowo papieżem, papieżem materialnym ale nie formalnym.

Niektórzy sedewakantyści uważają ich stanowisko za "prawdopodobną opinię" i zgadzają się na przyjmowanie sakramentów od nie-sedewakantystycznych kapłanów, kiedy znowu inni, nazwani "ultra" przez Abbe Coache, dla których jest to kwestia wiary, odmawiają uczestnictwa w Mszach świętych gdzie kapłan modli się za papieża. Jednak wszyscy sedewakantyści uważają, że nie powinno się modlić za papieża publicznie.

Co to znaczy, że papież jest materialny?

- Główną trudnością w sedewakantyzmie jest wytłumaczenie w jaki sposób Kościół może nadal istnieć w widzialny sposób (Jezus obiecał, że Kościół przetrwa aż do końca świata) kiedy jest pozbawiony swojej głowy. Zwolennicy tak zwanych "tez Cassiciacum" mają bardzo subtelne rozwiązanie: obecny papież został ważnie wybrany na papieża, ale nie otrzymał papieskiej władzy z powodu wewnętrznej przeszkody (herezji). Wiec, zgodnie z teorią, jest on w stanie różnymi sposobami działać dla dobra Kościoła, na przykład mianując kardynałów (którzy są kardynałami materialnie), ale nie jest prawdziwym papieżem.

Co należy sądzić o takim rozwiązaniu?

- Z jednego powodu, rozwiązanie to jest niezgodne z Tradycją. Teolodzy (Kajetan, św. Robert Bellermine, itd.) prowadzili studia nad prawdopodobieństwem heretyckiego papieża, ale nikt wcześniej przed Soborem Watykańskim II nie wymyślił takiej teorii. Jednak to nie rozwiązuje podstawowego problemu sedewakantyzmu, mianowicie, jak Kościół może nadal zachowywać swoją widzialną formę; jeżeli papież, kardynałowie, biskupi, itd., pozbawieni są ich właściwej formy, wiec nie ma już widzialnej hierarchii Kościoła. Ponadto, teoria ta ma kilka poważnych defektów filozoficznych ponieważ zakłada, że hierarchowie mogą być na przykład tylko materialni, czyli nie posiadać władzy.

Jakich argumentów używają sedewakantyści do udowodnienia swoich teorii?

- Używają teologicznych i kanonicznych. Teologiczne opierają się na stanowisku, że heretyk nie może być głową Kościoła, a np. Jan Paweł II czy Benedykt XVI są heretykami, dlatego też nie mogą być prawdziwymi papieżami. Natomiast jeżeli chodzi o prawne argumenty, to prawo kościelne unieważnia wybór heretyka; a Kardynał Wojtyła był już heretykiem podczas jego elekcji, dlatego też nie może być prawdziwym papieżem.

Ale czy nie jest prawdą, że papież, który stał się heretykiem traci pontyfikat?

- Św. Robert Bellermine mówi, że papież, który oficjalnie i z pewnością jest heretykiem traci swój pontyfikat. Jeżeli zastosować to do Benedykta XVI, musiałby być oficjalnym heretykiem, z pełną intencją zaprzeczającym Magisterium Kościoła. Nawet jeśli ówcześni papieże dokonują czynów bądź oświadczeń, które prowadzą do herezji, nie pokazuje to wprost, że są oni świadomi zaprzeczaniu jakiegokolwiek z dogmatów. I do póki nie ma pewnych dowodów, roztropniej jest powstrzymywać się od osądzania. Taka właśnie była postawa arcybiskupa Lefebvra.

Jeżeli katolik jest pewny, że papież jest heretykiem, czy powinien stwierdzić, że nie jest w dalszym ciągu papieżem?

- Nie, nie powinien. Według "powszechnej" opinii (Suarez), a nawet "bardziej powszechnej" opinii (Billuart), teolodzy uważają, że nawet heretycki papież może korzystać ze swego urzędu. Jurysdykcję swoją może stracić dopiero wtedy kiedy katoliccy biskupi (jedyni z woli Boskiej sędziowie w sprawach wiary poza papieżem) wydadzą deklarację potępiającą papieskie herezje. "Według powszechnej opinii, Chrystus, przez szczególną opatrzność, dla powszechnego dobra i spokoju Kościoła, kontynuuje przekazywanie jurysdykcji, nawet dla heretyckiego papieża do czasu kiedy powinien zostać ogłoszony jawnym i oczywistym heretykiem przez Kościół" (Billuart, De Fide, Diss. V, A.III, No. 3, obj. 2). W tak poważnej materii, nie jest rozsądne sprzeciwiać się powszechnej opinii teologicznej.

Ale jak heretyk, który przestaje być członkiem Kościoła, może nadal być jego przywódcą?

- Dominikanin o. Garrigou-Lagrange, bazujący na rozumowaniu Billuarta, wyjaśnia swojej rozprawie De Verbo Incarnato, że heretycki papież, który nie jest członkiem Kościoła, może nadal być jego głową. Co jest niemożliwe w sprawie fizycznego przywództwa, jest możliwe (aczkolwiek nienormalnie) dla drugorzędnego moralnego przywództwa. "Powód jest taki, podczas gdy fizyczne przywództwo nie może wpływać na członków (Kościoła) w taki sposób aby miało to życiodajny wpływ na ich dusze, moralne przywództwo takie jak rzymski papież, może korzystać z jurysdykcji nad Kościołem nawet jeżeli nie otrzymuje on z duszy Kościoła żadnego napływu wewnętrznej wiary czy miłosierdzia." Pokrótce, papież jest prawnym członkiem Kościoła dzięki jego osobistej wierze, którą może utracić, ale nadal jest głową widzialnego Kościoła przez jurysdykcje i władze którą otrzymuje, a to może koegzystować z jego własnymi herezjami.

Kanoniczne argumenty?

- Sedewakantyści swoje kanoniczne stanowisko bazują na Apostolskiej Konstytucji Cum ex Apostolatus papieża Pawła IV (1555-1559) Ale dokładne przeanalizowanie dokumentów wykazuje, że ta konstytucja straciła swoją moc kiedy został promulgowany Kodeks prawa kanonicznego w 1917r. W konsekwencji, nic nie może być więcej powiedziane poza teologicznymi argumentami wyżej przeanalizowanymi.

Czy sedewakantyści nie mają racji odmawiając wymieniania imienia papieża podczas Mszy aby pokazać, że nie są w łączności z (una cum) heretykiem i z jego herezjami?

- Wyrażenie una cum w Kanonie Mszy świętej nie oznacza potwierdzenia, że się "jest w łączności" z błędnymi poglądami papieża, ale raczej, że się chce modlić za Kościół i za papieża, jego widzialną głowę. Aby być pewnym takiej interpretacji, w dodatku do czytania teologicznych tekstów, wystarczy przeczytać rubryki mszału z okazji celebracji Mszy przez biskupa. W takim przypadku, biskup musi modlić się za Kościół "una cum ... me indigno famulo tuo" co nie oznacza "w łączności z ... mnie, twojego niegodnego sługę" (co nie ma sensu!) ale modli się "a także za ... mnie, twojego niegodnego sługę."

Ale czy św. Tomasz z Akwinu nie powiedział, że w kanonie nie powinno się modlić za heretyków?

- Św. Tomasz z Akwinu nie powiedział, że modlenie się za heretyków jest zabronione (Suma Teologiczna, III, Q79, A7 ad 2), chodziło mu tylko o to, że modlitwa nie będzie miała tego samego efektu co modlitwa za katolika.

Co powinniśmy sądzić o sedewakantyzmie?

- Sedewakantyzm jest teorią, nie do końca udowodnioną, i praktykowanie jej jest nieroztropne (a taka nieroztropność może mieć bardzo poważne konsekwencje). Dlatego arcybiskup Lefebvre nigdy nie przyjął takiego stanowiska, a nawet zabronił tego kapłanom Bractwa św. Piusa X. Powinniśmy mieć zaufanie do jego roztropności i tłumaczenia teologicznego. O. Muńoz zauważył i wskazywał, że żaden święty w historii Kościoła nigdy nie był sedewakantystą, kiedy wielu otwarcie i forsownie sprzeciwiało się błędom papieży. ZRÓBMY PODOBNIE!

Źródło informacji: http://www.rodzinakatolicka.pl

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.