Zapewne wielu z nas spotkało się kiedyś z opiniami, jakoby ten czy ów pobożny katolik był okropnie niesympatyczny, nieuprzejmy, obłudny czy złośliwy. Bywają i tacy, którzy tak postrzegają wszystkich katolików lub w ogóle ludzi religijnych, a w szczególności tych najbardziej żyjących wiarą. Zazwyczaj taki pogląd spotyka się wśród osób niewierzących, albo „wierzących w Boga, a nie w Kościół” – jak sami siebie często określają. Czasami jednak nawet osoby należące do Kościoła usilnie starają się prezentować jako „ci dobrzy katolicy”, ci pokojowo nastawieni, wyrozumiali, otwarci na dialog – w przeciwieństwie do „rygorystów”, wyzbytych uczuć i niedostosowanych do zmian we współczesnym świecie.
DALLA LETTERA INEDITA DI BENEDETTO XVI: UNA RIFLESSIONE SU CIO’ CHE E’
ACCADUTO E SUL FUTURO…
-
Il Giubileo dei giovani celebrato da Leone XIV, con la limpidezza del suo
magistero centrato su Cristo e sull’eternità, ha di colpo proiettato la
Chiesa ...
13 godzin temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz