Tak, lewica z SLD to lewica postleninowska, czyli lewica rewolucyjna, która jeszcze nie tak dawno nawoływała do aktywnej rewolucji, snując wizje gdzie „klasa staje przeciwko klasie”. Dyktatura proletariatu i dyktatura partii proletariackiej – opisana przez Lenina w „Co robić?” – stanowi de facto afirmację cnot heroicznych, autorytarnych i męskich. Dlatego lewica postleninowska z natury rzeczy ma charakter heteroseksualny, tworzy konkurencyjną dla chrześcijaństwa ideologię i zapatrzona jest w państwo jako szpicę rewolucji. Jest więc jakby „prawicą odwróconą”.
I oto mamy nową jakość: Ruch Poparcia Janusza Palikota. To Nowa Lewica, lewica nowego typu importowana do nas z zachodnich uniwersytetów, z pism Marcusego, Adorna i Horkheimera. To lewica „kawiarniana” i „kawiorowa”, pozbawiona elementów męskości, niezdolna do rewolucyjnego zrywu i walki na barykadach. To lewica, która zawahałaby się aby rozjechać protestujących robotników czołgami. Ale w dzisiejszym świecie to lewica znacznie groźniejsza, ponieważ posiadająca poparcie mediów i przedstawiająca sobą wizję ideologiczną alternatywną dla chrześcijaństwa, dla prawa naturalnego i wszelkiego znanego człowiekowi porządku rzeczy. To skrajny i intelektualnie atrakcyjny wyraz lewicy heglowskiej. Jej znakiem jest sodomia, transseksualizm, odrzucenie prawa Boga, prawa natury i elementarnych zasad Cywilizacji Łacińskiej. Im nie chodzi o odwrócenie porządku, co było celem leninizmu – tak aby nieposiadający stali się posiadaczami - ale o negację porządku jako takiego.
„Good bye Lenin” rzucił Janusz Palikot w stronę zmiażdżonego Grzegorza Napieralskiego. Tak, to postkomunistyczna lewica leninowska odchodzi na bocznicę dziejów. Jej miejsce zastępuje Janusz Palikot, rodzaj Wcielonego Antychrysta, dla którego Napieralski, Miller, Oleksy to nic innego jak reakcyjna, heteroseksualna i autorytarna lewica, która nie nigdy zrealizuje programu „emancypacji”, która nigdy nie miała takiego celu! Za terminem „emancypacja” w ustach Palikota kryje się wizja świata bez Jezusa Chrystusa i bez prawa naturalnego, gdzie prorokiem przyszłości będzie Hegel w interpretacji Kojeve’a.
W dniu dzisiejszym portal Konserwatyzm.pl wypowiada wojnę Januszowi Palikotowi, Annom Grodzkim, Robertom Biedroniom i całej tej bandzie wyszłej z piekielnej czeluści. To już nie jest spór partyjny czy polityczny. To wojna o być lub nie być Katolicyzmu Rzymskiego, który jest jedyną prawdziwą Ojczyzną konserwatysty. Ogłaszamy tedy „totalną mobilizację” w znaczeniu Ernsta Jüngera. Idziemy na wojnę totalną w obronie resztek naszej Cywilizacji.
Oto stanęliśmy wobec polityki w rozumieniu Włodzimierza Lenina: KTO KOGO? A więc wojna!
Drodzy Czytelnicy, czy jesteście w tej wojnie po naszej stronie?
Redaktor Naczelny Konserwatyzm.pl
Źródło informacji: KONSERWATYZM.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz