_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

środa, 12 października 2011

Katolickie stanowisko wobec homoseksualizmu


Wywiad Michaela Drake’a z ks. Johnem C. Nienstedtem, arcybiskupem Saint Paul w Minneapolis.


„Crusade”: Media obecnie podkreślają, że opinia publiczna sprzyja „małżeństwom homoseksualnym”, choć żadne powszechne referendum tego nie potwierdziło. Jakie są przemyślenia Ekscelencji na ten temat?

Arcybiskup Nienstedt: Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale większość ludzi, większość obywateli, z którymi rozmawiałem postrzega małżeństwo jako wspólnotę istniejącą między jednym mężczyzną i jedną kobietą – jest to zaangażowanie jednego mężczyzny i jednej kobiety w związek w celu powołania życia, który uważają oni za podstawę życia rodzinnego i spójności rodziny. Ja jestem nieco sceptyczny wobec tego, co mówią media, że rzekomo ludzie już nie wierzą w małżeństwo. Sądzę, że to nieprawda. Osobiście nie mam takiego doświadczenia.

Nawet jeśli miałbym podobne doświadczenie, uważam, że obowiązkiem moim i innych pasterzy Kościoła, jest podjęcie starań na rzecz zmiany tego stanu rzeczy. Aby być przekonującym, trzeba ludziom uświadomić, że małżeństwo musi pozostać tym samym, czym zawsze było. Kiedyś przeczytałem na nalepce na zderzaku następujące zdanie: „Różnica tkwi w różnicy”. Komplementarność mężczyzny i kobiety, wydaje mi się być taka oczywista! Tego właśnie chciał Bóg.

„Crusade”: Jeśli homoseksualizm rzeczywiście osiągnie powszechne zwycięstwo, to jaka będzie odpowiedź Kościoła?

Arcybiskup Nienstedt: Obowiązkiem Kościoła jest stałe głoszenie prawdy w warunkach sprzyjających, jak i niesprzyjających, a prawda jest taka, że Bóg powołał tylko jednego mężczyznę i jedną kobietę, by wzajemnie się uzupełniali w relacji, którą nazywamy małżeństwem. Jezus podniósł małżeństwo do godności sakramentu, dlatego jak ktoś, kto ma wiarę chrześcijańską może wierzyć, że jest inaczej? To dla mnie niepojęte.

„Crusade”: Jakie doświadczenia ma Ekscelencja w kampanii prowadzonej w Minnesocie w obronie tradycyjnego małżeństwa?

Arcybiskup Nienstedt: Obie izby naszego kongresu przyjęły rezolucję o wprowadzeniu do konstytucji poprawki, definiującej małżeństwo jako związek pomiędzy jednym mężczyzną i jedną kobietą. Poprawka ta będzie poddana pod głosowanie przy okazji wyborów w 2012 r. Nie było wielkiego sprzeciwu wobec niej. Niestety, zwykle jednak głosy najbardziej krzykliwych grup opozycyjnych przyciągają uwagę mediów, które naturalnie prowadzą swoją kampanię. Jakiś czas temu napisałem artykuł w gazecie diecezjalnej, wskazując na to, że media starają się przedstawić tę akcję w sposób stereotypowy, że jest to szalony pomysł, dyskryminujący, który ma zaszkodzić homoseksualistom. To naprawdę nie jest negatywna reakcja wymierzona w kogokolwiek, ale pozytywne działanie w obronie małżeństwa. To co społeczeństwo postanowi w sprawie naszych relacji to jedno, ale małżeństwo jest rzeczywistością, której nie powinniśmy na nowo definiować, a raczej w ogóle nie powinniśmy zmieniać. A to się właśnie dzieje, że próbuje się zmienić definicję małżeństwa, które istnieje od początku. Instytucja małżeństwa poprzedza bowiem wszystkie inne instytucje, w tym rządy i instytucje religijne. Dlatego musimy ją respektować.

„Crusade”: Jaki wpływ ma przedstawianie doktryny katolickiej jako fanatycznej na tych, którzy próbują ją głosić

Arcybiskup Nienstedt: To oczywiście ma na celu zastraszenie i myślę, że są różne poziomy tego rodzaju zastraszenia. Spotkałem się niedawno z księdzem, który powiedział mi, że głosił na ten temat kazanie zaraz po tym, jak została przyjęta poprawka do konstytucji, broniąca małżeństwa. Skorzystał on z okazji i mówił o tym na kazaniu. Spotkał się z ostrą krytyką, co jest zawsze traumatycznym przeżyciem. Z drugiej strony, trzy razy więcej ludzi podeszło później do niego, by mu pogratulować za wspomnienie na temat tego, czym jest małżeństwo i za jego obronę. Sądzę, że interesująca będzie reakcja ludzi w 2012 r. Trzeba mieć nadzieję, że będą mieć dobrą wolę i wiarę, i zagłosują w listopadzie 2012 roku za przyjęciem poprawki. W Minnesocie wciąż obowiązuje ustawa federalna DOMA, a więc ta poprawka nie jest konieczna, chociaż ludzie czują, że DOMA może zostać uchylona, jak to zrobił wymiar sprawiedliwości w stanie Iowa w 2010 roku. Co więcej, w 2010 r., jak co roku, biskupi spotkali się w Kongresie z senatorami i liderami, w tym z Margaret Kelliher, która jest rzekomą katoliczką. W 2010 r. pełniła funkcję Spikera Izby Reprezentantów w stanie Minnesota. Gdy z nią rozmawiałem i zapytałem, czy pozwoli głosować obywatelom w tej sprawie, gdyż mają oni do tego prawo, odpowiedziała: „Nie, nie. Mamy zamiar to sami zrobić. Sami to zmienimy”. Było to dosadne stwierdzenie dot. planów kongresu odnośnie ustawy federalnej. Myślę, że ludzie powinni wiedzieć, że istnieje zagrożenie. Albo sam kongres, albo też wymiar sprawiedliwości podejmą w tym kierunku działania. To niebezpieczna sytuacja. Myślę więc, że zmiana konstytucji jest absolutnie konieczna.

„Crusade”: Kościół i państwo stosują inne kryteria, ograniczające możliwość zawarcia małżeństwa tj. stopień pokrewieństwa, wiek, konieczność domniemanej zgody itp.

Arcybiskup Nienstedt: Powiedziałem to samo pewnym ludziom. Gdy rozmawiałem z Margaret Kelliher zapytałem ją: „Jak pani, katoliczka, może zajmować takie stanowisko?” Ona odpowiedziała: „Wierzę w miłość". Powiedziałem jej wtedy: „No cóż, dlaczego więc nie pozwolić ojcu poślubić 17-letniej córki?”, a ona na to: „Co!?”.Odpowiedziałem: „Dobrze pani słyszała. Są chwile, kiedy rząd musi wkroczyć i powiedzieć: To nie jest dobre i nie powinno być dozwolone".

„Crusade”: Jak to możliwe, że jako kraj doszliśmy do punktu, w którym oczywiste ograniczenia małżeństwa są obecnie przedmiotem dyskusji?

Arcybiskup Nienstedt: Nie wiem jak się to stało. Jestem zaskoczony, że mając tyle danych, w 2012 roku obywatele mogą zakwestionować definicję małżeństwa. Myślę, że to niedorzeczne.

„Crusade”: Ekscelencja wspomniał o ustawie DOMA, w obronie której głosowało wielu katolików za prezydentury Clintona, a teraz ci sami ludzie przeciwstawiają się temu prawu. Jaka powinna być reakcja katolików wobec tych polityków, którzy otwarcie kwestionują katolickie nauczanie?

Arcybiskup Nienstedt: Musimy klarownie i otwarcie mówić im, jakie jest nasze nauczanie. Przekonywać ich, że są w błędzie i że ulegają przekonaniom politycznym, a nie trzymają się zasad, które od dawna obowiązują.

„Crusade”: Jedną z głównych rzeczy, która jest wykorzystywana przeciwko katolikom zaangażowanym w obronę tradycyjnego małżeństwa, jest sprawa nadużyć seksualnych duchownych. Dąży się w ten sposób do zmniejszenia wiarygodności głosu katolickiego. Jak powinniśmy na to reagować?

Arcybiskup Nienstedt: Musimy przyznać, że jest to bardzo smutne zjawisko. Jednak tak samo jak złe są nadużycie seksualne duchownych, tak samo złe są stosunki seksualne pomiędzy osobami tej samej płci. Dwa zła nie czynią dobra. To prawda, że około 4 proc. duchownych w ciągu ostatnich 20 lat dopuściło się nadużyć i to jest straszne. Jest to coś, co powinno być odpokutowane i do czego nigdy więcej nie powinno dojść. To rzeczywiście stanowi zagrożenie dla nas i osłabiło głos Kościoła. Niemniej jednak, w dalszym ciągu musimy głosić prawdę, ponieważ zależy od tego zbawienie ludzi.

Abp John Clayton Nienstedt urodził się w marcu 1947 roku w Detroit w stanie Michigan. Po studiach w Seminarium im. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Detroit i na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, przyjął święcenia kapłańskie w lipcu 1974 r. w kościele Najświętszego Serca w Dearborn , w stanie Michigan. W maju 2008 roku papież Benedykt XVI mianował go arcybiskupem Saint Paul w Minneapolis. Od czerwca tego roku, arcybiskup Nienstedt wspiera akcję, wzywającą do poparcia poprawki do konstytucji stanu Minnesota, chroniącej małżeństwo jako związek jednego mężczyzny i jednej kobiety. Mieszkańcy Minnesoty będą głosować nad tą poprawką przy okazji wyborów w listopadzie 2012 roku. W wywiadzie udzielonym magazynowi „Crusade” omawia on niektóre powody, dla których duchowni i świeccy katolicy powinni bronić prawdziwego małżeństwa.

tfp.org, AS

Źródło informacji: http://www.piotrskarga.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.