
Wszyscy chyba znamy tę starą anegdotę o zebraniu towarzystwa bezbożników, które zaczynało się od zbiorowego rytualnego wygrażania i bluźnienia Panu Bogu. Jeden bezbożnik, siedział jednak spokojnie i patrzył zupełnie obojętnie na to, co wyprawiają jego towarzysze, a spytany dlaczego nie wygraża i nie bluźni, odpowiedział – „bo ja w Boga nie wierzę”.
0 komentarze:
Prześlij komentarz