Nic dziwnego, że nasz Boski Pan, który zna wszystkie dusze w ich wewnętrznej istocie, wybrał na głowę Swojego Kościoła nie Jana, który nigdy się Go nie wyparł i który jako jedyny spośród apostołów obecny był na wzgórzu Golgoty, lecz Piotra, który upadł i znów się podniósł, który grzeszył i który otrzymał przebaczenie dzięki swej dożywotniej pokucie, aby Jego Kościół mógł zrozumieć coś z ludzkiej słabości i grzechu i aby mógł zanieść milionom dusz ewangelię nadziei i zapewnienie o Boskim Miłosierdziu. W tym właśnie miejscu, gdzie ten odważny człowiek został ukrzyżowany głową w dół, a chwiejnymi nogami skierowanymi ku niebu, wznosi się teraz największa kopuła która kiedykolwiek została rzucona na błękitne sklepienie Nieba, kopuła Bazyliki św. Piotra w Rzymie.
Fulton J. Sheen, "Characters of the Passion", 1946r., strona nieznana.
0 komentarze:
Prześlij komentarz