Obserwacje ostatnich dni prowadzą mnie do wniosku, że nie ma co się oszukiwać. Dla wielu zarówno duchownych jak i wiernych istotą liturgii jest zegarek na ręce. A duch liturgii to odliczanie - do 45 minut, do 60 minut. I ani jednej więcej.
Widać to wszystko na każdym kroku. A jak to wygląda?
0 komentarze:
Prześlij komentarz