_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

czwartek, 3 października 2013

Z księgarskiej półki: Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?


Kajetan Rajski

PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA CZYLI KTO?

obrazek

Wydawnictwo Diecezjalne, Sandomierz 2013
ISBN: 978-83-257-0597-8
Format: 125x195, s. 224, op. miękka, cena 27,00 zł
Do nabycia w księgarni internetowej LIBRI SELECTI

Mam wrażenie – obawiam się niestety, że prawdziwe – iż kobiety nadały ton męskiemu przeżywaniu wiary. Doszło wręcz do pewnego zniewieścienia mężczyzn w sprawach duchowych. Niełatwo dzisiaj o sympatię dla krucjat, powstań antyrewolucyjnych (Wandea, Cristiada), czy też walki z bronią w ręku za Boga, ojczyznę i rodzinę.

Pracę zniewieścienia religijnego mężczyzn dokonały również środki masowego przekazu, wtłaczające katolikom do głowy, że skoro chrześcijaństwo jest religią pokoju, to nigdy nie należy chwytać za miecz w obronie wartości, które są podstawą europejskiej Christianitas. Wszystko to w imię „miłości, pokoju i tolerancji”.

Zauważany jest kryzys tożsamości mężczyzny. Zniewieściałe ich wychowanie można zaobserwować już od przedszkola. O ile kilka lat temu zwyczajnym widokiem był obraz chłopców bawiących się zabawkami imitującymi broń, o tyle dzisiaj jest to rzecz raczej niespotykana, a wręcz potępiana przez nowoczesnych pedagogów.

W środowiskach chrześcijańskich pokutuje również niepełny obraz Chrystusa. Przedstawia się Go jako czułego przyjaciela wybaczającego grzechy, uzdrawiającego chorych, nawołującego do opieki nad bliźnimi. Zapominamy jednak o Panu Jezusie, który wywracał stoły w świątyni jerozolimskiej, gdy oburzony był targowiskiem, które uczyniono w domu Jego Ojca i który mówił, że przyszedł przynieść na ziemię miecz, a nie pokój.

Zapominamy wreszcie o słowach św. Pawła, który mówił: „Kiedy bowiem będą mówić: «Pokój i bezpieczeństwo» – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie umkną”. Oczywiście miłość jest filarem religii katolickiej. Jednakże świat współczesny zapomina, a wraz z nim część chrześcijan, że miłość jest nie tylko czuła i serdeczna, ale też wymagająca i twarda – zależnie od okoliczności.

RECENZJA KSIĄŻKI ZAMIESZCZONA NA PORTALU PCH.24.PL

„Prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze” śpiewał kiedyś zespół Gang Marcela. Wtedy jeszcze mało kto pytał – kto to jest prawdziwy mężczyzna? Obecnie to pytanie, a właściwie odpowiedź na nie stało się kwestią rudymentarną wobec szalejącego kryzysu męskości i konsekwentnie prowadzonej akcji na rzecz płciowej urawniłowki. Pytanie to postawił sobie także Kajetan Rajski w swojej najnowszej książce „Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?”.

Dlaczego jest to tak istotne pytanie, nie trzeba przekonywać nikogo, kto choć przez chwilę z uwagą przyjrzy się promowanemu współcześnie wzorcowi męskości. Trudno w ogóle mówić o wzorcu, mamy do czynienia ze swego rodzaju „antywzorcem” stanowiącym zaprzeczenie tego wszystkiego, co w ciągu setek, a może i tysięcy lat konstytuowało bycie „prawdziwym mężczyzną”.

Tym bardziej pozycja autorstwa Kajetana Rajskiego może być cennym przyczynkiem do dyskusji nad tą istotną kwestią. Szczególną uwagę budzi konstrukcja książki. Autor przedstawia role, w których współczesny mężczyzna winien się odnaleźć. Można tu w sposób zupełnie uzasadniony posłużyć się socjologiczną definicją roli, widzącą w niej system stałych zachowań, zgodnych z systemem oczekiwań i wzorów społecznych. Pełnienie ich jest ważnym czynnikiem regulującym zachowanie jednostki i kształtującym jej postawy. Tyle socjologia. Transponując tak rozumianą rolę mężczyzny na praktykę życia społecznego Rajski przedstawia paletę wyzwań, swoistych zadań do zrealizowania w trakcie ziemskiej pielgrzymki.

Perspektywa, którą przyjmuje autor, jest na wskroś chrześcijańska. Punktem wyjścia, jak i ostatecznym punktem odniesienia dla rozważań Rajskiego jest relacja mężczyzny z Bogiem. Jak słusznie zauważa autor, początkiem kryzysu dotykającego współczesny świat jest zerwanie więzi stworzenia ze Stwórcą. Nie jest to oczywiście myśl nowa, jednak warta wielokrotnego podkreślenia, bowiem nawet autorom zaznaczającym swój katolicyzm zdarza się ulegać uwodzącemu urokowi psychologii i zapominać o optyce chrześcijańskiej.

Sam Rajski o niej pamięta, czemu daje dowód częstym przywoływaniem dokumentów Magisterium i wykorzystywaniem, w celu ilustracji swoich tez, przykładami zaczerpniętymi z żywotów świętych tudzież ludzi, dla których „tak znaczyło tak, a nie - nie”.

Mężczyzna mocny w swej wierze czerpie z niej siłę i odwagę do stawanie w szranki z otaczającą go rzeczywistością. Dla Rajskiego właśnie „odwaga” stanowi jedną z cech stanowiących o jakości męskości. To nie lansowana w mediach czułostkowość i miękkość w obyciu, ale właśnie odwaga, podobna do tej, która charakteryzowała średniowieczne rycerstwo.

Na drugą część książki składają się przeprowadzone przez autora wywiady, których treść stanowi doskonałe uzupełnienie miejscami nieco teoretycznych wywodów autora. Wiadomo bowiem, że verba docent, exempla trahunt. Rozmówcami Kajetan Rajskiego są m.in. historyk sztuki i poeta w jednej osobie Jacek Kowalski, dr Maciej Korkuć z IPN oraz dr Marek Czachorowski – etyk i filozof. Interlokutorzy autora opowiadają o mogących stanowić wzorce dla współczesnych mężczyzn postaciach, dzielą się także swoimi doświadczeniami.

Czas na przysłowiową łyżkę dziegciu. Pewnie nie raz autor wysłuchiwał ataków na swoją osobę, motywowanych jego młodym wiekiem. Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka maturzysta piszący o „byciu prawdziwym mężczyzną” może wzbudzić pewną wątpliwość, zwłaszcza, że zdarza się mu pisać w sposób poradnikowy, językiem nieco mentorskim. Jednakże podpieranie się celnie dobranymi przykładami wielkich mężczyzn łagodzi to wrażenie.

Można też zgłosić wątpliwości co do fragmentu zatytułowanego „Mężczyzna-heteroseksualistą”, który moim zdaniem ma zbyt negatywną wymowę (skoncentrowaną na przeciwstawianiu się homopropagandzie) i w ten sposób nieco odbiega od pozostałych.

Byłoby interesujące, gdyby autor zechciał podzielić się swoimi osobistymi doświadczeniami w kwestii zachowania i kształtowania „prawdziwej męskości” w świecie mu najbliższym, tzn. szkoły czy grup rówieśniczych. Może jest to pomysł na następną publikację?

Na koniec trzeba postawić pytanie czy warto sięgnąć po książkę „Prawdziwy mężczyzna… Czyli kto?”. Odpowiedź jest zdecydowanie twierdząca, także dlatego, by przypomnieć sobie uniwersalne prawdy, które są spychane na margines. W dobie genderowej ofensywy, będącej w zamierzeniu jej promotorów próbą ostatecznej dekonstrukcji ludzkiej płciowości – prowadzącej do anihilacji człowieczeństwa jako takiego – ta pozycja jest cennym wzmocnieniem mechanizmu odpornościowego, poddawanego próbom niemal każdego dnia.

Łukasz Karpiel

Zapraszamy na Fanpage książki na Facebooku: https://www.facebook.com/PrawdziwyMezczyznaCzyliKto

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.