Jednym z prawdziwie Kontrrewolucyjnych czynów pontyfikatu papieża Piusa IX było ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.
Poniżej podajemy trzy powody, dla których ogłoszenie tego dogmatu miało wyjątkowo kontrrewolucyjny wymiar, nieznośny dla rewolucjonistów.
Pierwszy powód: Antyegalitaryzm dogmatu
Dogmat, o którym mowa, uczy, że Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia była niepokalana, co oznacza, że została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego. Ani Jej ani Pana naszego Jezusa Chrystusa nie dotyczyło surowe prawo ciążące na wszystkich potomkach Adama i Ewy.
Maryja Panna nie podlegała zatem wszystkim troskom upadłego człowieka. Nie była podatna na żadne złe wpływy, nie miała w sobie skłonności ku złu. Wszystko w Niej w zrównoważony sposób zmierzało ku prawdzie i dobru, a tym samym ku Bogu. Można powiedzieć, iż Matka Boża jest przykładem doskonałej wolności, ponieważ cały jej rozum, oświetlany przez wiarę, był zdeterminowany przez dobro, którego całą wolą pragnęła. Nie miała w sobie żadnych wewnętrznych przeszkód, które utrudniałyby jej praktykowanie cnót.
Bycie pełną łaski tylko potęgowało ten efekt, tak, że Jej wola z niewyobrażalnym impetem zmierzała ku wszystkiemu co prawdziwe i dobre.
Deklaracja mówiąca, że zwykła ludzka istota doznała tak nadzwyczajnego przywileju, czyni omawiany dogmat fundamentalnie antyegalitarnym, gdyż podkreśla on olbrzymią nierówność pośród dzieł Bożych. Pokazuje całkowitą wyższość Najświętszej Maryi Panny nad wszystkimi pozostałymi stworzeniami. Z tego powodu jego proklamacja doprowadziła do pełnego nienawiści wrzenia rewolucyjnego ducha egalitaryzmu.
Powód drugi: Nieskalana Czystość Maryi Panny
Jest jednak jeszcze głębsza przyczyna, dla której Rewolucja nienawidzi tego dogmatu.
Rewolucja kocha zło i jest w jak najlepszej komitywie z ludźmi złymi, dlatego też stara się wynajdywać zło we wszystkim. Z drugiej strony ludzie postępujący w sposób nienaganny budzą w Rewolucji zajadłą nienawiść. Dlatego też idea, według której stworzenie mogłoby być całkowicie czyste od pierwszych momentów swojego istnienia, jest dla rewolucjonistów odrażająca.
Posłużmy się przykładem: wyobraźmy sobie mężczyznę przesiąkniętego nieczystością. Przytłoczony przez skłonność ku nieczystości wstydzi się swojego przyzwolenia na nią. Sprawia to, że jest on przygnębiony i zdruzgotany.
Wyobraźmy sobie tego samego mężczyznę, rozmyślającego o Matce Bożej będącej uosobieniem transcendentnej czystości, nieulegającej żadnej, nawet najmniejszej pokusie nieczystości. Czuje on nienawiść i pogardę do Matki Boga, ponieważ Jej cnoty upokarzają go.
Poprzez podkreślenie, że Maryja Panna w niebywały sposób była wolna od pychy, zmysłowości i pożądania czegokolwiek co byłoby rewolucyjne, ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu potwierdziło Jej całkowicie kontrrewolucyjnego ducha. Spotęgowało to nienawiść rewolucjonistów względem dogmatu jeszcze bardziej.
Sprzeciwianie się Doktrynie: kontrrewolucyjna walka
Na przestrzeni wieków w Kościele w kwestii dogmatu o Niepokalanym Poczęciu ścierały się dwa przeciwne prądy. Jakkolwiek przesadą byłoby twierdzić, że wszyscy, którzy walczyli z tą doktryną, działali z pobudek rewolucyjnych, to jednak wszyscy działający z otwarcie rewolucyjnymi intencjami zwalczali naukę o Niepokalanym Poczęciu. Z drugiej zaś strony wszyscy zwolennicy proklamacji dogmatu, wykazywali się nastawieniem kontrrewolucyjnym, przynajmniej na tym polu.
Można więc rzec, że walka między Rewolucją i Kontrrewolucją była obecna w starciu między tymi dwoma teologicznymi stanowiskami.
Trzeci powód: Papieska nieomylność
Jest jeszcze trzeci powód, dla którego dogmat, o którym mówimy, jest tak znienawidzony przez Rewolucję: jest to pierwszy dogmat ogłoszony na mocy papieskiej nieomylności.
W owym czasie dogmat o nieomylności papieskiej nie był jeszcze zdefiniowany i w Kościele obecny był prąd twierdzący, że papież jest nieomylny jedynie przewodnicząc soborowi. Mimo to Pius IX, po wcześniejszych konsultacjach się z częścią teologów i biskupów, powołał się na nieomylność papieską formułując dogmat o Niepokalanym Poczęciu.
Dla liberalnych teologów było to przykładem okrężnego rozumowania. Skoro nieomylność nie została jeszcze zdefiniowana, jak papież mógł jej użyć? Jest jednak odwrotnie: skoro papież użył swojej nieomylności, potwierdził jedynie, że przysługuje mu te prawo.
To śmiałe stwierdzenie wywołało wybuch oburzenia pośród rewolucjonistów, a zarazem niespotykany entuzjazm pośród kontrrewolucjonistów. Aby uczcić nowy dogmat dzieci na całym świecie chrzczone były pod imionami: Conception, Concepcio czy Concepta, dla szczególnego poświęcenia ich Niepokalanemu Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Pius IX i wypowiedzenie wojny wrogowi
Nie jest niczym zaskakującym, że Pius IX tak zdecydowanie potwierdził nieomylność papieską. Inaczej niż jego następcy, był on zawsze gotowy stanąć w szranki z wrogiem. Uczynił to w Genewie, w Szwajcarii, która była wówczas sprzyjającym gruntem dla rozwoju kalwinizmu – najbardziej radykalnej formy protestantyzmu.
Kiedy szwajcarskie prawo zmieniło się pozwalając wybudować katolikom katedrę w Genewie, Pius IX zarządził ustawienie pomnika Niepokalanej w centrum miasta. Miał on przypominać o dogmacie o Niepokalanym Poczęciu, w miejscu gdzie kalwiniści, luteranie i inni protestanci zaprzeczali mu bardziej niż gdziekolwiek. Jest to jeden z przykładów przywództwa papieża Pisa IX w walce z Rewolucją.
Dlatego jest czymś zupełnie właściwym, aby wszyscy katolicy w sposób szczególny byli przywiązani do dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, tak nieznośnego także dla współczesnych wrogów Kościoła.
Poniższy tekst jest nieautoryzowaną adaptacją wykładu wygłoszonego 15 czerwca 1973 roku przez prof. Plinio Correa de Oliveira.
Tekst pierwotnie ukazał się w kwartalniku Kontrrewolucja (nr10) – piśmie wrocławskiej Krucjaty Młodych (tłumaczenie: Jakub J. Wawrzyn).
W artykule tym użyte zostały terminy „Rewolucja” i „Kontrrewolucja” zgodnie z ich definicjami podanymi w książce Rewolucja i Kontrrewolucja. W znaczeniu tam podanym „Rewolucja” jest więc rozumiana jako trwający od kilku już wieków proces, powodowanym pychą i zmysłowością, oraz wynikającymi z nich egalitaryzmem i liberalizmem. Proces ten dominuje w dzisiejszym dążąc do zniszczenia cywilizacji chrześcijańskiej. „Kontrrewolucjoniści” zaś to ludzie oddani walce z Rewolucją i obronie praw Bożych.
0 komentarze:
Prześlij komentarz