
Dlaczego mój synu, wielu chrześcijan, a nawet kapłanów, nie chce zgłębić, wierzyć i żyć tymi wzniosłymi rzeczywistościami Bożymi?
Ludzie są zbyt rozproszeni, zbyt zajęci swymi małymi, przejściowymi zajęciami codziennymi. Lecz gdyby się zastanowili, ileż światła spadłoby na ciemności otaczające dusze, rodziny, narody i na sam Kościół.
Jaki deszcz łask wytrysnąłby z Mego otwartego Serca! Wiele dusz uniknęłoby piekła i pocieszyło Moje Miłosierne Serce tak zasmucone!
Jeśli, tak zwani, dobrzy, nie mogą nic, albo prawie nic zrozumieć przyczyny swego stworzenia i odkupienia, jeśli nawet wielu z Moich kapłanów uważa za drobiazgi mało znaczące cuda Mojej Miłości, a tym samym są dalecy od życia nimi, choć są przecież rozdawcami owoców Mego Odkupienia. Jeśli dusze poświęcone Bogu, zakonnicy i zakonnice, dość często uwarunkowani materialistycznym pojęciem życia, żyją pobożnością powierzchowną i formalistyczną, to możesz sobie wyobrazić jaki jest stan życia duchowego w Moim Ciele Mistycznym.
Przyszedłem ogień rozniecić na ziemi, gdyż musi się on palić w duszach. Tu nie może być alternatyw: dla wszystkich jest jedna droga, zwłaszcza dla dusz Bogu poświęconych.
Kto chce iść za Mną niech weźmie Krzyż swój i zaprze się siebie! Nikomu nie obiecywałem Nieba na ziemi. Trzeba przejąć się tym, że życie ziemskie jest doświadczeniem, a zniesie się je tylko wtedy, gdy się pójdzie za Mną. Synu, tego kto uparcie zamyka się przed Moją Miłości obudzi tylko surowość Bożej Sprawiedliwości.
Pan Jezus do x. Ottavio Micheliniego













.png)

















0 komentarze:
Prześlij komentarz