A więc Chrystus powinien panować w umysłach ludzkich, bo On jest samą Prawdą, z której mają ludzie czerpać i posłusznie ją przyjmować. Jest On dalej Królem woli ludzkiej. Wola bowiem Chrystusa jest najświętszą. Z niej należy przeto brać natchnienie dla naszej woli do rzeczy najszlachetniejszych. Wreszcie Chrystus jest Królem serc naszych. Jego bowiem miłość, łagodność i łaskawość pociąga do siebie dusze nasze.
"Zresztą, po głębszym rozważeniu sprawy, mówi dalej Pius XI, – każdy widzi, że miano Króla, z władzą królewską, we właściwym znaczeniu słowa, słusznie należy się Chrystusowi, jako człowiekowi; albowiem «władzę i cześć i królestwo» (Dan. 7, 13. 14) otrzymał jako człowiek, gdyż jako Słowo Boże, będące jednej istoty z Ojcem, może tylko mieć wspólne z Ojcem, a zatem i najwyższe i całkowite panowanie nad wszystkimi rzeczami stworzonymi".
Potwierdzenie tej prawdy znajdujemy na bardzo licznych miejscach Pisma św. O Chrystusie Królu i Jego królestwie wspominali prorocy jak Dawid, Izajasz, Jeremiasz, Daniel, Zachariasz i inni.
Archanioł Gabriel przy Zwiastowaniu poucza Maryję, że porodzi Syna, któremu da Pan Bóg stolicę Dawida ojca Jego i który królować będzie w domu Jakubowym na wieki, a królestwu Jego nie będzie końca (Łk. 1, 32). Również sam Chrystus to stwierdził kilkakrotnie, a przede wszystkim w odpowiedzi rzymskiemu prokuratorowi, pytającemu Go publicznie, czy jest królem. Tak samo po swoim Zmartwychwstaniu powiedział do uczniów, że jest królem i uroczyście oznajmił, że dana Mu jest wszystka władza na niebie i na ziemi (Mt. 28, 18).
Nie ulega więc najmniejszej wątpliwości fakt, że inaczej by wyglądał świat, więcej byłoby na nim szczęścia i zadowolenia, więcej pokoju i zgody, gdyby jednostki i rodziny i społeczeństwa całe dały się rządzić Chrystusowi!
I to właśnie miał na myśli papież Pius XI, ustanawiając dzisiejsze święto ku czci Chrystusa Króla, o czym świadczą słowa Encykliki "Quas primas": "Jeżeli więc teraz nakazaliśmy czcić Chrystusa Króla całemu światu katolickiemu, pragniemy przez to zaradzić potrzebom czasów obecnych i podać szczególne lekarstwo przeciwko zarazie, która zatruwa społeczeństwa ludzkie. A zarazą tą jest zeświecczenie czasów obecnych, tzw. laicyzm, jego błędy i niecne usiłowania. Wiadomo Wam zaś, Czcigodni Bracia, że zbrodnia ta nie naraz dojrzała, lecz już od dawna ukrywała się w duszy społeczeństwa. Zaczęło się od odmawiania Chrystusowi naczelnej władzy nad wszystkimi narodami. Potem odmówiono Kościołowi prawa, z woli Chrystusa pochodzącego, nauczania rodzaju ludzkiego, wydawania praw, kierowania ludźmi i doprowadzania ich do wiecznej szczęśliwości. Powoli religię Chrystusową zrównano z fałszywymi; następnie poddano władzy świeckiej i niemal całkowicie zdano na samowolę panujących rządów".
Ta choroba laicyzmu, o której mówił Pius XI, przenikła dziś prawie wszystkie dziedziny życia ludzkiego.
Do walki ze złem, oprócz święta ku czci Chrystusa Króla, Pius XI powołał do życia Akcję Katolicką. Dzisiejsza więc uroczystość z woli Ojca Świętego jest również świętem Akcji Katolickiej. Piękne i święte są cele i zadania Akcji Katolickiej, – niestety wojna rozbiła tę tak potrzebną dla życia religijnego organizację. Ale miejmy nadzieję, że wkrótce podejmie na nowo zbawienną działalność.
Dzisiejsza uroczystość winna pobudzić katolików do walki ze złem.
Biskupi polscy zebrani w Jasnogórskim klasztorze na plenarnej konferencji dnia 3 i 4 października r. b., "mając na uwadze te wyłomy, które wojna poczyniła tu i tam w obyczajach narodu, wzywają wiernych do wzniesienia się na poziom ducha Chrystusowego, który jest prawdą, uczciwością, sprawiedliwością, czystością życia, a nade wszystko miłością bliźniego". To wezwanie do pracy nad odnowieniem ducha Chrystusowego w Polsce winno być hasłem dla katolików polskich na najbliższą przyszłość.
W pracy nad odnowieniem ducha Chrystusowego w Polsce należy używać wszystkich godziwych środków. Do tej pracy są powołani wszyscy ludzie dobrej woli, a nie tylko sami kapłani. Dużą rolę mają tu do spełnienia również pisarze katoliccy i prasa katolicka. Nie wystarczy bowiem zabronić ludziom czytać złej literatury, ale nadto trzeba dać im do ręki dobrą literaturę, dobrą książkę i gazetę, a skutek będzie niezawodny.
Arcybiskup Mediolanu, kardynał Schuster w liście do wiernych bardzo pięknie określił zadania prasy katolickiej, mówiąc: "Obecnie słowo Boże nie tylko w kościołach należy głosić; lecz ponieważ mnóstwo ludzi uczęszcza do świątyni bardzo rzadko, nadto nie zawsze odpowiadałoby godności miejsca świętego omawianie różnych zagadnień życia społecznego i politycznego, stojących w związku z niewzruszonymi zasadami Ewangelii, stąd obowiązek ten na mocy orzeczenia samej Stolicy Apostolskiej został zlecony w szczególny sposób prasie katolickiej, a zwłaszcza pismom codziennym".
"Wobec zalewu pism i książek rozsiewających we wszystkich warstwach społecznych zarazek błędu, mówi dalej ks. kardynał, rozumie się całą doniosłość i konieczność prasy katolickiej, która ma nie tylko zatamować zgorszenie intelektualne, tak propagowane przez złą prasę, lecz, utwierdzając coraz bardziej dobro przez wyznawanie zasad katolickich prowadzić będzie nawet wśród przeciwników dzieło apostolstwa i obrony wiary".
A więc wszyscy bierzmy się rączo do pracy, aby duch Chrystusowy panował w Polsce dziś, jutro i zawsze.
Dr M. A.
Źródło informacji: http://www.ultramontes.pl/chrystus_krol.htm
0 komentarze:
Prześlij komentarz