_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

poniedziałek, 16 września 2013

Sznaps z konfesjonału. Jak tak dalej pójdzie, wkrótce w niemieckim społeczeństwie chrześcijanie znajdą się… w mniejszości


„Ewangelię można głosić nawet w chlewie”, mawiał kościelny rebeliant Marcin Luter. Jak tak dalej pójdzie, niemieccy księża nie będą mięli innego wyjścia. Gdy kardynał Joseph Ratzinger został papieżem, w duchownych w RFN wstąpił nowy duch wiary, że kościoły znów wypełnią tłumy. Ale spodziewany „Ratzi-efekt” nie nastąpił, cudu między Odrą a Renem nie było.

Przeciwnie, w Niemczech systematycznie ubywa wiernych: jeśli oprzeć się na oficjalnej statystyce, ich liczba topnieje co roku o około pół miliona.

Obecnie kościół katolicki liczy „na papierze” ok. 24 mln, a ewangelicki 23 mln dusz. „Na papierze”, ponieważ zdecydowana większość z nich omija domy Boże szerokim łukiem. Rośnie natomiast liczba niewierzących, która według Grupy Badań Światopoglądowych (Fowid) wynosi już 27 mln, zaś w obliczeniach ekspertów badań religioznawczych z Remid nawet 30 mln obywateli RFN. Jak tak dalej pójdzie, za kilkanaście lat w 82 mln społeczeństwie Niemiec chrześcijanie znajdą się… w mniejszości.

Już dziś większość świątyń obu tych konfesji świeci pustkami. Na sporządzonej kilka lat temu liście zagrożonych likwidacją znalazło się 750 kościołów katolickich.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.