Spora część spośród tzw. „konserwatywnych” katolików popełnia poważny błąd: chcąc zachować obecność Kościoła w zsekularyzowanych społeczeństwach, stara się zwiększać dumę wierzących z papiestwa, kształtując opinie tak, jak robią to laickie media – podkreślając człowieczeństwo papieża i zainteresowanie, jakim jest otaczany biskup Rzymu – zauważa w edytorialu redaktor „Radicati nella Fede”.
„Nie, to nie od papieża powinniśmy zaczynać ochronę naszego katolickiego życia: w istocie w żadnym wypadku od papieża, ale od Mszy świętej, od Eucharystii” – tłumaczy. Jak podkreślał opat trapistów w rozmowie z Clemenceau, to Eucharystia jest centralnym dogmatem katolicyzmu. „Papiestwo jest niczym innym jak nośnikiem słowa Chrystusa. To dzięki papiestwu wierni zachowują nienaruszenie dogmaty i moralność nauczaną przez Jezusa Chrystusa. To właśnie ta ochrona utrzymuje nas na właściwej drodze, ściśle określonej przez Boskiego Założyciela. Ale chodzi tylko o Chrystusa, Drogę, Prawdę i Życie” – tłumaczył mnich. „Chrystus nie jest istotą, która gdzieś zniknęła, ani też odległym bytem, o którym myślimy. On żyje. Żyje wśród nas. Jest obecny w Eucharystii. To dlatego Eucharystia jest podstawą, centrum, fundamentem religii. To z niej pochodzi wszelkie życie. Nie skąd inąd” – podkreślał.
„To jasne, że centralnym dogmatem chrześcijaństwa jest święta Eucharystia, wszystko zaczyna się od niej, nie inaczej… i jeśli maleje wiara w ten centralny dogmat, w Eucharystię, wszystko w Kościele i w chrześcijaństwie upada. Czy nie to miało miejsce w ciągu ostatnich lat?” – pyta włoski redaktor.
„Pomyślmy o naszych kościołach, w których Chrystus został „opuszczony”. Uczyniono wszystko, by usunąć z widzenia tabernakulum, zostało ono ukryte w podrzędnych miejscach posługując się wymówką, że dzięki temu wierni będą mieli lepszą możliwość adoracji. Kiedy tabernakulum pozostaje w centrum Kościoła, jest zasłaniane przez wszystko, stołem dla Nowej Mszy zagraconym rupieciami, co jasno ukazuje, poza złym smakiem, mentalny nieporządek katolicyzmu czasów, w których Eucharystia z pewnością nie jest centralnym dogmatem” – wskazuje.
„Pomyślmy o przyklęknięciach i kontemplacji, które praktycznie zniknęły z naszych Kościołów. W kościele należy koniecznie zachowywać ciszę, ponieważ Bóg jest obecny w tabernakulum. To On czyni naszą modlitwę prawdziwą” – kontynuuje.
„Drodzy bracia i siostry, czy tej wiary dalej doświadczamy w większości naszych kościołów? Czy Msza święta jest postrzegana jako Boska Ofiara Kalwarii? Kto z tą jasnością mówi o tym poza tak zwanymi „tradycjonalistami”? Czy jest jeszcze ktoś, kto mówiąc o Eucharystii wyraża się w ten sposób?” – czytamy na łamach „Radicati nella Fede”.
Marcin Luter słusznie mówił swoim zwolennikom, by nie walczyli z papiestwem, ale z katolicką liturgią – wtedy papiestwo upadnie samo. „To dlatego, z miłości do całego Kościoła, do Jego doktryny i dyscypliny, z miłości do Papieża, wikariusza Chrystusa na ziemi, jesteśmy wezwani zachowywać ryt Mszy ustalony przez Sobór Trydencki i Piusa V. Nie ma niczego bardziej naglącego” – tłumaczy.
Źródło informacji: http://www.pch24.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz