Kilka lat temu, zanim wziąłem się na serio za czytanie Biblii, starałem się unikać „misjonarzy”, którzy chodzili od drzwi do drzwi. Zbyt często się na tym przejechałem. Po co otwierać drzwi albo wdawać się w rozmowę (gdy zastawali mnie przed domem), jeśli nie mam nic do powiedzenia?… Miałem Biblię, ale nie otwierałem jej zbyt często, przez co niewiele miałem do powiedzenia gdy jakiś ”misjonarz” zapędził mnie w kozi róg. Nie wiedziałem do jakich wersów powinienem się odnieść wyjaśniając stanowisko Kościoła katolickiego…
Wariat zawsze musi mieć dzieci
-
Jak zaczynali w latach 80. obrońcy nienarodzonych z ruchu Gaudium Vitae?
Każdy przyszedł tu inną drogą, z innym bezlitośnie ciążącym bagażem. Marii
ciąży...
3 godziny temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz