Kilka lat temu, zanim wziąłem się na serio za czytanie Biblii, starałem się unikać „misjonarzy”, którzy chodzili od drzwi do drzwi. Zbyt często się na tym przejechałem. Po co otwierać drzwi albo wdawać się w rozmowę (gdy zastawali mnie przed domem), jeśli nie mam nic do powiedzenia?… Miałem Biblię, ale nie otwierałem jej zbyt często, przez co niewiele miałem do powiedzenia gdy jakiś ”misjonarz” zapędził mnie w kozi róg. Nie wiedziałem do jakich wersów powinienem się odnieść wyjaśniając stanowisko Kościoła katolickiego…
Święci, którym pozwolono się urodzić
-
Już sto lat temu w wielu środowiskach ludzi zamożnych na Zachodzie było
czymś w złym tonie posiadanie gromadki dzieci; kojarzyło się to z nędzą …
Artyk...
2 godziny temu













.png)

















0 komentarze:
Prześlij komentarz