"Ludzie wracając z Mszy św. rozmawiają i śmieją się; są przekonani, że nic nadzwyczajnego nie widzieli. Można by sądzić, że byli świadkami czegoś zupełnie zwyczajnego i naturalnego; tymczasem rzecz ta choćby jeden raz tylko się rozegrała, starczyłaby, aby przyprawić o ekstazę zachwytu świat namiętny.
Wracają z Golgoty, a rozmawiają o pogodzie. Tylko dzięki tej obojętności nie dostają pomieszania zmysłów. Gdyby powiedziano im, że Maryja i św. Jan wracając z Kalwarii rozmawiali o rzeczach błahych, powiedzieliby, że to niemożliwe. A tymczasem oni właśnie tak postępują. Dopiero co byli przy wykonaniu wyroku śmierci, a za chwilę już o tym nie myślą. Tylko brak wyobraźni jest przyczyną, że nie dostają zawrotu głowy i nie umierają"
Julien Green
0 komentarze:
Prześlij komentarz