Pisma i dorobek francuskiego jezuity, paleontologa i filozofa, o. Pierre’a Teilharda de Chardina (1881–1955) stały się niezwykle popularne w Kościele katolickim w drugiej połowie XX wieku. Sięgano do nich również poza Kościołem.
Dzieła tego uczonego zostały wydane w kilku milionach egzemplarzy, a także „ukazały się przekłady dzieł Teilharda de Chardin na niemal wszystkie języki europejskie”. Powstało co najmniej kilka tysięcy książek i artykułów poświęconych jego filozofii, czy lepiej powiedzieć wizji świata (teilhardyzmu), którą propagował za pomocą sugestywnych esejów. Większość prac poświęconych światopoglądowi de Chardina zostało jednak napisanych przez jego zwolenników, a nawet wyznawców systemu, który stworzył. Wskutek tego autorzy tych opracowań nie zachowują często stosownego dystansu wobec omawianych spraw i zamiast krytycznie przedyskutować tezy omawianego autora, podejmują próbę apologetycznej prezentacji teilhardyzmu. Czerpią z tych pism inspirację, są wyznawcami, a nie tylko badaczami. Jeden z nich wyznał: „myśl Teilharda pomaga mi od kilkunastu lat pokonywać (...) gnuśność i znajdować ów trudny rodzaj szczęścia, który jest ubocznym produktem wysiłku”. W tej sytuacji potrzebne są takie opracowania, w których podejmowany jest zasadniczy postulat badawczy: ocena myśli Teilharda z perspektywy filozofii i teologii katolickiej, którą postanowił przedstawić w nowej, zmienionej treści i formie. Zdaniem swych zwolenników „sformułował nowy typ świętości i żył nim”, ale wedle krytyków był apostatą – porzucił wiarę katolicką.
0 komentarze:
Prześlij komentarz