_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

wtorek, 31 marca 2015

Relacje pomiędzy FSSPX a Rzymem wg abp. Pozzo


Po tym, gdy 19 marca br. w klasztorze p.w. Świętego Krzyża w Nova Friburgo w Brazylii bp Ryszard Williamson udzielił sakry biskupiej ks. Janowi Michałowi Faure’emu, agencja prasowa I.Media z Rzymu przeprowadziła wywiad z abp. Gwidonem Pozzo, sekretarzem komisji Ecclesia Dei. Przy tej okazji abp Pozzo skomentował stan relacji łączących Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X i Rzym, oświadczając, że poza trudnościami doktrynalnymi istnieją również problemy „w samym Bractwie”.

Zgodnie ze słowami arcybiskupa zacytowanymi przez I.Media, „papież oczekuje od Bractwa Św. Piusa X decyzji o dołączeniu [do Kościoła], a my (Stolica Apostolska – przyp. tłum.) w każdej chwili jesteśmy gotowi do wprowadzenia w życie wiadomego planu”, czyli erygowania prałatury personalnej. „Zajmie nieco czasu, zanim ta sprawa zostanie wewnętrznie wyjaśniona [w Bractwie] i zanim bp Fellay uzyska wystarczająco szeroki konsensus przed uczynieniem tego kroku” (podkreślenie redakcji DICI).

Ostatnie oświadczenie abp Pozzo, nie korespondujące z rzeczywistością, sprowokowało w Domu Generalnym Bractwa Św. Piusa X pytanie o intencje autora. Czy to jego własny ogląd sytuacji? Osobiste życzenie? A może próba wywołania podziałów w Bractwie?

Bp Fellay już kilkakrotnie wyjaśniał komisji Ecclesia Dei – podczas rozmów oraz listownie – że tym, co sprawia, iż uregulowanie statusu kanonicznego Bractwa w formule „prałatury personalnej” jest obecnie niemożliwe, są właśnie „trudności doktrynalne”, a mianowicie domaganie się przez Rzym, abyśmy w ramach „hermeneutyki ciągłości” zaakceptowali II Sobór Watykański i reformy, które po nim nastąpiły.

Zainicjowane przez komisję Ecclesia Dei nieformalne spotkania członków Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X z niektórymi biskupami odbywają się w tym specyficznym kontekście. Mają one pomóc poznać Bractwo i jego apostolat, ale przede wszystkim jego stanowisko w kwestiach doktrynalnych. Spotkania te rzeczywiście przyczyniają się do wyraźniejszego zarysowania różnic doktrynalnych, a rzymscy rozmówcy Bractwa są zmuszeni zgodzić się, że wiele kwestii pozostaje „otwartych”, tym samym przyznając, że nasze zastrzeżenia wciąż wymagają właściwej odpowiedzi.

Z tego powodu przełożony generalny FSSPX uważa za konieczne przedstawienie władzom rzymskim całościowego stanowiska Bractwa, stanowiska niewzruszonego, będącego po prostu stanowiskiem wszystkich papieży sprzed II Soboru Watykańskiego.

20 marca br. prof. Łukasz Perrin, francuski wykładowca uniwersytecki, podzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat na Forum Catholique, gdzie stwierdził, że nie ma sensu „udawać, że na słonecznym rzymskim niebie nie widać najmniejszej chmurki”. Perrin z wielką dozą realizmu napisał, że

[abp Pozzo] mówi dokładnie to samo od czasu, gdy [narodziły się] iluzje szybkiego porozumienia, którymi niecierpliwy kard. Castrillón Hoyos ekscytował się w 2000 r. Jan Paweł II w latach 1978–1979 był równie mocno przekonany, że pełna komunia jest w zasięgu ręki – wiemy, co z tego wynikło; jednak w Rzymie wciąż pozostaje w modzie niemądry optymizm w stylu Teilharda de Chardina czy Jana XXIII. 
Nie wolno odbierać nadziei Billancourtowi (francuskie powiedzenie mające oznaczać, że nie należy odbierać nadziei ludziom, którzy wierzą w jakiś miraż, mówiąc im prawdę – przyp. tłum.) ani żadnym prałatom z komisji Ecclesia Dei – daleki jestem od czynienia tego typu sugestii – i dobrze jest widzieć, że rzymskie władze mają taką wiarę, że potrafią oprzeć się przejściowym modom… ale nie ma wielkiego sensu granie zachwyconego insidera, unoszącego się ponad kopułą Bazyliki Świętego Piotra w otoczeniu uśmiechniętych aniołków brzdąkających na lirach… ten niebiański chór intonujący In paradisum: „Porozumienie, porozumienie, nadchodzi porozumienie, porozumienie jest blisko”. 
Po pierwsze, gdyby wypunktować różne głupoty popełnione w Rzymie podczas całej tej długiej sprawy, to sprowadziłoby to nas z powrotem na ziemię. Krótka lista dla Jego Eminencji kard. Müllera i abp. Pozzo: a) głupi optymizm: odrzucisz go, a zaufasz nadprzyrodzonej nadziei jedności in veritate (łac. ‘w prawdzie’ – przyp. tłum.); b) spartaczona dysputa: powrócisz do niej i nie będziesz miał względu na stracony czas – dlaczego nie wznowić dyskusji tak obcesowo i gwałtownie zerwanych przez Rzym w 2011 r.? albo przynajmniej dążyć do ich wznowienia?; c) będziesz budować pełną jedność krok po kroku, a nie z góry założone i niekoniecznie najlepsze „rozwiązanie kanoniczne”, tj. mającą mnóstwo wad prałaturę personalną… dziś bardziej realistyczne wydaje się rozwiązywanie problemów praktycznych krok po kroku, [ze względu na] kruchość motu proprio Summorum Pontificum od czasu wyboru papieża Franciszka, który – chociaż potwierdził, że ono obowiązuje – przy okazji sprawy Franciszkanów Niepokalanej uczynił w nim poważny wyłom i [nadal] ogranicza je różnymi słówkami, które mogą tylko niepokoić.
Jeśli zaś chodzi o te „praktyczne problemy”, które mogą zostać rozwiązane za pomocą konkretnych gestów, to warto przypomnieć, że gdy w dniach od 9 do 14 lutego br. do Rzymu pielgrzymowało 200 sióstr dominikanek nauczających z Fanjeaux wraz z towarzyszącymi im 950 uczniami i setką nauczycieli i rodziców, nie znalazł się żaden kościół, w którym jeden z ich kapelanów mógłby odprawić tradycyjną Mszę św.… ponieważ [ci pielgrzymi] są związani z Bractwem Św. Piusa X. Fakty są o wiele wymowniejsze od słów pocieszenia.

(artykuł autorstwa redakcji DICI)

Źródło informacji: http://news.fsspx.pl/

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.