_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

piątek, 20 marca 2015

Biskup Fellay o apostolacie Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X


Wywiad bp Bernarda Fellaya dla serwisu internetowego północnoamerykańskiego dystryktu Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X.

Wasza Ekscelencja, będąc przełożonym generalnym Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, regularnie odwiedza sześć seminariów należących do naszego instytutu, a także różne kraje na całym świecie jako szafarz sakramentu bizmowania. Czy zdaniem Waszej Ekscelencji Bractwo – jego kapłani, seminaria, przeoraty i misje – jest w dobrej kondycji?

Musimy zmagać się ze zwykłymi problemami codzienności, to jasne, ale chcę powiedzieć, że obecnie Bractwo ma się dobrze, a prowadzone przez nie dzieła wciąż się rozwijają. Przekazaliśmy pałeczkę następnemu pokoleniu. Bractwo istnieje od ponad 40 lat, więc nie jest już takie młode. To wielka radość móc widzieć, że sprawa Tradycji znajduje kontynuatorów. Tradycja rozwija się i jest przekazywana razem z katolicką wiarą i katolickim życiem.

W tym roku, jeśli Bóg pozwoli, po raz pierwszy liczba kapłanów w szeregach Bractwa przekroczy sześciuset – a wciąż potrzebujemy o wiele więcej! Musimy prosić Pana Jezusa o więcej powołań, bo wciąż jest sporo krajów, w których nie możemy posługiwać na taką skalę, jak byśmy tego pragnęli. Nawet kraje takie jak Francja (skąd pochodzi 40% księży Bractwa – przyp. tłum.) potrzebują więcej kapłanów. Posługujemy w niemal 70 krajach, a nasze placówki istnieją w prawie 35.

Gdyby Wasza Ekscelencja zechciał podzielić się aktualnymi informacjami na temat budowy nowego seminarium w Stanach Zjednoczonych…

Cóż, prace trwają. To wielki projekt, naprawdę olbrzymi. Największy projekt budowlany w historii Bractwa.

Jestem bardzo poruszony tym, co się dzieje za sprawą św. Józefa i Bożej Opatrzności. Także hojność wiernych robi na mnie wielkie wrażenie. Niemniej prace nie zostały jeszcze zakończone; kolejnym etapem będzie zadaszenie budynków, a później prace wykończeniowe w ich wnętrzach. Wciąż nie mamy pewności, ale żywimy nadzieję, że w przyszłym roku seminarium zostanie oddane do użytku.

W ostatnim Liście do przyjaciół i dobroczyńców Wasza Ekscelencja bolał nad trwającym atakiem na rodzinę. Czy mogę prosić o rozwinięcie tego tematu?

Cóż, to temat na cały osobny wywiad! Rodzina jest naturalną, podstawową komórką społeczeństwa. Żyjemy w czasach wielkiej deprawacji, gdy wrogowie Kościoła, wrogowie ludzkiej natury, nie ustają w wysiłkach, aby tę komórkę zniszczyć, zdemoralizować. I próbują to zrobić na kilku poziomach.

Próbują na poziomie związku mężczyzny i kobiety, co jest zagadnieniem dotyczącym natury ludzkiej. Kwestionują stałość małżeństwa oraz to, że jego owocem powinny być dzieci. Gdy o nie chodzi, to propagowanie antykoncepcji daje możliwość rozdzielenia przyjemności i odpowiedzialności, a następstwem tego są grzechy wołające o pomstę do Nieba, takie jak aborcja, czyli zabijanie dzieci w łonach ich matek. To niewypowiedziane zło.

Są jeszcze inne obrzydliwości, jak tzw. związki jednopłciowe, a także ideologia genderyzmu i pogląd głoszący możliwość „zmiany” własnej płci; w końcu zwykłe pokusy przeciwko czystości i wszystkim innym cnotom. W naszych czasach to nic nowego czy specjalnego, ale to wszystko do cna deprawuje ludzkie serca. Oczywiście, zepsucie zawsze miało miejsce, ale obecnie jego wspólnikiem jest państwo i jego prawo! To jest po prostu samobójstwo społeczeństwa zbuntowanego przeciwko Bogu.

We wspomnianym liście znajdują się dwa środki, które Bractwo daje zagrożonym rodzinom jako pomoc: szkoły i rekolekcje. Jak ważne są katolickie szkoły?

Oczywiście, pierwszymi odpowiedzialnymi za dziecko są ich ojciec i matka, ale jest jeszcze inna władza, która także jest ojcem i matką – to Kościół. W przypadku ochrzczonych Kościół ma obowiązek i prawo do opieki ukierunkowanej na prawidłowe wychowanie i kształcenie swoich dzieci, które są dziećmi Bożymi.

To jest perspektywa, z której musimy spojrzeć na szkołę. Szkoła jest formą pomocy udzielanej rodzicom, którzy mają pierwszeństwo w prawach i obowiązkach. Zazwyczaj rodzice nie są w stanie sami dopełnić tego obowiązku. Dlatego społeczeństwo wkracza, aby zapewnić dzieciom możliwość kształcenia oraz, w przypadku Kościoła, edukacji religijnej.

Oczywiście, jeśli Kościół właściwie wypełnia swoje obowiązki, to zapewnia zarówno kształcenie w dziedzinie przyrodzonej, jak i nadprzyrodzonej, sprawiając, że szkoły publiczne stają się niepotrzebne. Dzieje się tak pod warunkiem, że obowiązki są wypełniane prawidłowo! Ale w ciągu ostatnich 50 lub więcej lat cały katolicki system edukacji został zniszczony. To, że Kościół sam to spowodował, nie mieści się w głowie; to sprawka jego wrogów. Żeby wykonać część tej pracy, wykorzystali wewnętrzną strukturę Kościoła.

Można tutaj jasno dostrzec osłabienie wpływu Kościoła na życie ludzi w sferze przyrodzonej. To oznaka kryzysu, i to jakże przerażająca! Patrząc z tej perspektywy nie można zrozumieć, dlaczego władze kościelne nie chcą już, by chrześcijańskie władze podporządkowały nauczanie prawom Bożym. Ma się wrażenie, że oni po prostu skapitulowali wobec obecnej sytuacji.

Zatem czy prowadzenie szkół jest istotną częścią apostolatu Bractwa?

Owszem, choć nie jest to nasz główny priorytet, ponieważ tym jest formowanie kapłanów. Lecz czy jest możliwe, byśmy mieli kapłanów, jeśli najpierw nie będziemy mieli dobrze wykształconych uczniów zdatnych do przyjęcia święceń?

Jak poważne jest to zaangażowanie Bractwa w dziedzinie edukacji?

Wszędzie prowadzimy szkoły i wiemy, że to wymaga olbrzymiego zaangażowania, odpowiednich kadr i pieniędzy. Rozumiemy, że w obecnej sytuacji duże rodziny mają problem z zapewnieniem środków potrzebnych do zakładania szkół. Ale edukacja jest jednym z najważniejszych pól działalności Bractwa i mogę powiedzieć, że na jej potrzeby wykorzystujemy ponad połowę zasobów pozostających do naszej dyspozycji.

A rekolekcje głoszone przez księży Bractwa? W jaki sposób pomagają rodzinom wytrwać w wierze katolickiej?

Rekolekcje konfrontują wiernych z ich powinnościami wobec Pana Boga i jeśli zostaną właściwie odprawione, to wszystko w ich życiu znajduje właściwe miejsce. Dzięki Bogu te ćwiczenia duchowe dają łaski potrzebne, żeby to dostrzec i zrozumieć.

Z jakim przesłaniem Wasza Ekscelencja zwróciłby się dziś do rodzin?

Odwagi! Posiadacie niezbędne łaski, żeby móc wypełniać wasze obowiązki. Bóg jest wśród swego ludu. Nie poskąpi wam łaski. Owszem, krzyż jest ciężki, ale wraz z nim przychodzi łaska potrzebna, by móc go nieść.

Czy podczas swoich podróży Wasza Ekscelencja często spotyka przykładne katolickie rodziny?

Bardzo często! Te piękne katolickie rodziny są naszą chwałą, ukoronowaniem naszego dzieła. Ich przykład pobudza do działania i jest jednym z najlepszych, namacalnych dowodów na to, że życie po katolicku jest dziś nadal możliwe.

Tegoroczne spotkanie kapłanów północnoamerykańskiego dystryktu FSSPX było poświęcone tematyce małżeństwa. Co Wasza Ekscelencja zalecałby tym, którzy planują zawrzeć małżeństwo?

Żeby skorzystali z cnoty roztropności i nie dali się zaślepić namiętnej miłości. Żeby pomyśleli o wszystkich aktach tej cnoty: żeby szukali rady, wzajemnie się sprawdzając, szczególnie w odniesieniu do wierności i czystości. Święci postrzegali czystość – i tak o niej nauczali – jako gwarancję wierności w małżeństwie. Zachowanie czystości przed ślubem jest jedną z najlepszych gwarancji, ale często się o tym zapomina. Bóg szczególnie błogosławi tym, którzy jej strzegą.

Aby podtrzymać ducha niedawnej Krucjaty Różańcowej, od 25 marca br. (święta Zwiastowania N.M.Panny – przyp. tłum.) po północnoamerykańskim dystrykcie FSSPX będzie peregrynować figura Matki Bożej. Czy Wasza Ekscelencja pobłogosławi temu przedsięwzięciu i zachęci do wzięcia w nim udziału?

Ależ oczywiście, z całego serca! Zwróćcie się do Najświętszej Maryi Panny. Ona jest naszą Matką i im jesteśmy bliżej Niej, tym więcej dobra może z tego wyniknąć.

Na której części orędzia fatimskiego Wasza Ekscelencja polecałby dziś skupić szczególną uwagę?

Na poświęceniu się Niepokalanemu Sercu Maryi. To jest klucz do tego orędzia. Bóg chce, żeby ludzie w coraz pełniejszy sposób oddawali się Niepokalanemu i Bolesnemu Sercu Maryi. Więc czyńmy to!

Kończąc, czy chciałby Ksiądz Biskup dodać coś jeszcze?

Niech Bóg będzie błogosławiony! Dziękujmy Panu za wspaniałe dzieła, których dokonuje.


Źródło informacji: WIADOMOŚCI TRADYCJI KATOLICKIEJ

1 komentarze:

Karolina Zarębska pisze...

Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.