Całodniowe milczenie, nocne modlitwy i wąskie łóżka. O życiu w zakonie sióstr karmelitanek bosych opowiada Aleksandra Wojciechowicz, która w zamkniętym klasztorze spędziła prawie 8 lat.
Polskie tłumaczenie po kliknięciu w ikonkę NAPISY
Całodniowe milczenie, nocne modlitwy i wąskie łóżka. O życiu w zakonie sióstr karmelitanek bosych opowiada Aleksandra Wojciechowicz, która w zamkniętym klasztorze spędziła prawie 8 lat.
POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.
Codziennie modlimy się Psalmami, tak jak polecił szukającym Boga święty Benedykt. Żeby było łatwiej iść w tej drodze, włączamy sobie w internecie transmisję audio modlitwy chórowej benedyktynów z Le Barroux (Francja): oficjum po łacinie, chorałowe, z Benedyktowym układem Psalmów i tradycyjnym kalendarzem:
http://www.barroux.org/fr/liturgie/ecoutez-nos-offices.html
A na facebook'owej stronie 'Deus in adiutorium' można znaleźć bardziej szczegółowe informacje na temat tej pięknej inicjatywy.
4 komentarze:
To ktoś na siłę ją osadził w tym zakonie? Przecież najpierw jest postulat, nowicjat, by rozpoznać powołanie, swoją drogą i miejsce na ziemi.
I osim lat to nie przeszkadzało?
uważam że to głupota na własne życzenie jesli Bóg jest to chyba nie o to mu chodzi jako dobremu Ojcu żeby jego dzieci cierpiały ale żyły szczęsliwie a nakazy i zakazy umartwiania to są wymysły nawiedzonych a życie i ciało ktore dostalismy jest darem bozym więc go szanujmy a tym pokazujecie że macie Swtórce gdzies
Wasze powyższe komentarze świadczą , że nie macie zielonego pojęcia,
o czym piszecie i nie zrozumieliście w ogóle tego wywiadu i jego sensu.
Prześlij komentarz