ks. Peter Carota |
Najpierw odkryliśmy Mszę świętą rytu rzymskiego na internetowych blogach i obrazkach. Potem dowiedzieliśmy się o innych łacińskim sakramentach takich jak chrzest, bierzmowanie czy małżeństwo. Wielokrotnie to święci ludzie świeccy mówili nam i pouczali w tych świętych sprawach, o których nie mieliśmy bladego pojęcia.
Potem spostrzegliśmy jak WIELKA jest różnica między tym, co znamy – nowa Msza, nowe sakramenty, nowe modlitwy – a starożytnymi rytami rzymskimi, która zaczęliśmy studiować i wprowadzać w życie. Może to spowodować straszliwy kryzys naszego kapłaństwa. NIE MOŻEMY NEGOWAĆ TEJ OGROMNEJ RÓŻNICY MIĘDZY TYM, CO CZYNIMY KAŻDEGO DNIA JAKO KAPŁANI NOVUS ORDO A DOŚWIADCZENIU STAROŻYTNYCH RYTÓW JAKO KAPŁANI TRADYCYJNI.
Przedtem, kiedy znaliśmy jedynie Nową Mszę, sakramenty i modlitwy, byliśmy zadowoleni, wykonując nasze obowiązki najlepiej jak potrafimy według zasad i rubryk na sposób godny. Kiedy jednak zaczęliśmy spełniać naszą posługę w rycie trydenckim, różnice w rubrykach i modlitwach stały się aż nazbyt oczywiste.
0 komentarze:
Prześlij komentarz