_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

wtorek, 26 grudnia 2023

TYLKO U NAS: Biskup Martin Mtumbuka: "Proszę was, bracia i siostry, puśćcie w niepamięć i zignorujcie tę kontrowersyjną i bluźnierczą deklarację w całości i świętujcie Boże Narodzenie w pokoju."


Oto przykład PRAWDZIWEGO katolickiego biskupa, który okazuje troskę o swoją owczarnię. Biskup Martin Anwel Mtumbuka, biskup diecezji Karonga w Malawi, wygłosił tę pełną mocy homilię podczas liturgii Wigilii Bożego Narodzenia 24 grudnia 2023 r. w parafii św. Anny (Chiluma). Biskup Mtumbuka odpowiada w niej na Deklarację o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw (Fiducia supplicans). „Nie mamy wyboru. Nie możemy pozwolić, aby tak obraźliwa i pozornie bluźniercza deklaracja została zrealizowana w naszej diecezji” – stwierdził biskup. Biskup Mtumbuka dodał: „Po raz pierwszy w historii Kościoła dokument wydany przez Stolicę Apostolską i podpisany przez Ojca Świętego zostaje odrzucony przez innych biskupów i odrzucony publicznie”. Biskup poprosił wiernych w diecezji, aby zignorowali dokument w całości.

 

Poniżej tłumaczenie na język polski homili bp. Mtumbuka 


Drodzy Wierni

Chciałbym teraz krótko podać wam naszą odpowiedź czy też naszą refleksję na temat deklaracji Stolicy Apostolskiej zatytułowanej "Fiducia supplicans". Deklaracja "Fiducia supplicans" została opublikowana 18-go grudnia 2023 i została podpisana przez Ojca Świętego. Niemniej jednak, bazując na raportach, które otrzymałem oraz reakcjach, które otrzymałem od was, wiernych, chciałbym odnieść się do tej deklaracji mimo, że robiąc to, publicznie spekuluję z dokumentem podpisanym przez Ojca Świętego. Muszę to zrobić, dlatego że ważne jest abyście wy, wierni, powierzeni mojej duszpasterskiej opiece przez tego samego Ojca Świętego, byli w tym momencie prowadzeni, wspierani i umocnieni.

Zaczynam od przeprosin. Na samym początku pragnę najserdeczniej przeprosić wszystkich Katolików, ochrzczonych, katechumenów, dorosłych, młodzież, dzieci oraz wszystkich ludzi dobrej woli w diecezji Karonga, którzy z podziwem patrzą na Kościół Katolicki ogólnie, a na Ojca Świętego w szczególności, szukając przewodnictwa moralnego i duchowego. Z raportów, które otrzymałem jasno wynika, że bardzo wielu wiernych z naszej diecezji i spoza niej zostali nie tylko obrażeni przez wspomniana deklarację, ale widok podpisu Ojca świętego załączonego do takiego dokumentu wywołał u nich ogromny skandal. Pragnę wyrazić serdeczny żal dla tych, którzy czują się głęboko urażeni tą deklaracją. Powiedziano mi również że wielu z was jest szczególnie zszokowanych i zasmuconych faktem, że tak kontrowersyjny dokument został wydany w okresie Bożego Narodzenia, czasie świętowania i radości.

Krótko, dlaczego ta deklaracja została napisana.

Niestety, bardzo trudno jest dokładnie stwierdzić dlaczego ten dokument został napisany. Z pewnością nie można powiedzieć że został on napisany ze względów duszpasterskich, ponieważ było wiadome dla piszących, że taki dokument nie tylko obrazi ale też wywoła skandal wśród Katolików w niektórych częściach świata, zwłaszcza tu w Afryce jak też i w Azji; nie można zaprzeczyć, że dla Ojca Świętego obrażanie lub skandalizowanie wiernych nie służy jego duszpasterskiej opiece nad powierzoną mu trzodą Chrystusa. Jestem szczególnie urażony tym, że piszący ten dokument wiedzieli, że w niektórych częściach świata jak tu w Karonga w Malawi w Afryce my wierzący jesteśmy prostymi ludźmi, o wierze silnej, ale też o wierze prostej i uczciwej. Niektórzy z nas, tak jak w parafii św. Macieja, idą dwa dni żeby uczestniczyć ze mną we Mszy św. Dwa dni! Ilu Chrześcijan w Nowym Jorku, Rzymie czy Frankfurcie idzie dwa dni żeby uczestniczyć we Mszy? To są ci prości ludzie. Ja, wraz z moimi braćmi księżmi, prowadzę ich do Zbawiciela; a teraz oni zostają obrażeni przez ten sam Urząd, który dał mi ten mandat. Przez ten sam Urząd, u którego oni tak bardzo szukają zachęty i wsparcia. Czy ten list został napisany żeby przypodobać się homoseksualistom i ich promotorom? Tego nie wiemy. Czy Kościół może odstąpić od swojej prawowitej ścieżki tylko po to, żeby zadowolić niektórych ludzi żyjących w niemoralnych związkach? Jeśli tak, to jak to jest możliwe? Czy duszpasterze robią takie rzeczy w dobrej wierze? A może ten dokument został napisany głównie po to żeby zdobyć tanią popularność? Wydaje się, że w wielu częściach świata z pewnością wielu ludzi świętowało wydanie tego dokumentu jako znak postępu w Kościele, a popularność tych, którzy go napisali, zdecydowanie wzrosła.

Nasze główne obawy związane z tym dokumentem czy deklaracją.

Nasza główna obawa to taka, że ten dokument wygląda nam na herezję, zawiera coś podobnego do herezji i skutkuje herezją. Dokument mówi nam żeby błogosławić dwie osoby te samej płci jako jednostki, ale nie jako parę. Zatem tych dwoje ludzi, którzy poprzedniej nocy spali razem jak para, pokazują się nam jako para, otrzymują błogosławieństwo jako jednostki. Żyją w naszej obecności jako para, idą do swojego domu jako para, śpią w tym samym łóżku jako para, ale ten dokument mówi że nie dostają błogosławieństwa jako para, chociaż z pozoru są błogosławieni jako para. Jak to jest możliwe, bez zmieniania autentycznego nauczania Kościoła? Wielu z was zapytało mnie dlaczego Ojciec Święty podpisał taki dokument. Prosta odpowiedź, to taka, że nie wiadomo dlaczego papieżowi wolno było podpisać ten dokument. Niektórzy powiedzieli że jego doradcy nie chcieli go powstrzymywać bo się go obawiali. Ale czego mieliby się obawiać? Co mogliby stracić broniąc Prawdy? Niektórzy powiedzieli że [doradcy] chcieli go zadowolić, żeby i on zadowolił ich. Jak? Nie wiem. Jest mi bardzo trudno wytłumaczyć wam, wiernym tej diecezji, dlaczego Ojciec Święty podpisał ten dokument. Nasze stanowisko, jako biskupów Malawi oraz moje stanowisko, bo ja teraz mówię do was, wierni Karonga, jest następujące: my w tej diecezji oraz z całą pewnością w Malawi, nie pozwolimy na zalecane błogosławieństwa związków jednopłciowych. Zasmuca mnie fakt że po raz pierwszy w historii Kościoła dokument wydany przez Stolicę Apostolską, podpisany przez Ojca Świętego jest odrzucony przez jego współtowarzyszy biskupów, i to odrzucony publicznie. Jest to tym bardziej smutne dlatego, że Kościół Katolicki jest stary; tak stary jak samo Chrześcijaństwo. To nie wydarzyło się nigdy wcześniej. Ale nie mamy wyboru. Nie możemy pozwolić, aby tak obraźliwa i wyraźnie bluźniercza deklaracja została wprowadzona w życie w naszej diecezji.

Zarzuty przeciwko nam.

Ci, którzy widzieli nasz sprzeciw wobec tego dokumentu oskarżyli nas o wiele rzeczy. Po pierwsze, że przez trzymanie się zasad Kościoła, Pisma Świętego i Tradycji Kościoła powstrzymujemy się od wypełniania efektywnie naszego duszpasterskiego obowiązku. Niektórzy powiedzieli nam, że powinniśmy być chętni do odkrywania nowych ścieżek i dróg w zarządzaniu, włącznie z wprowadzaniem zmian w Kościele, takich jak błogosławienie par jednopłciowych. Inni powiedzieli że nie powinniśmy być ideologicznie sztywni w naszej wierze, naszej działalności duszpasterskiej i nauczaniu. Zamiast tego, jesteśmy pouczani i zachęcani do tego, aby pozwolić doktrynie wiary zmieniać się wraz ze zmianami ideologicznymi zachodzącymi w świecie, zmianami socjalnymi i politycznymi zachodzącymi w świecie, tak żeby wiara była nowoczesna, tak żeby Kościół był nowoczesny. Innymi słowy, mówi się nam, że w naszym wypełnianiu obowiązków jako następców Apostołów prowadzących ludzi do Boga powinniśmy być modni. Niestety, nasza odpowiedź na te wszystkie zarzuty jest jasna. Zatrzymajcie swoje kłamstwa dla siebie. Sami musicie ocenić czy w oczach Boga dobrze jest słuchać takich rad, złych rad, i słuchać was zamiast Boga. My na naszej drodze nie możemy rozdzierać wiernych powierzonych naszej duszpasterskiej opiece przez Boga, za pośrednictwem Ojca Świętego. Oni powinni podążać za tym i robić to co jest zakorzenione w Piśmie Świętym i Tradycji Kościoła. Do tych wszystkich którzy dają nam takie złe rady: my nie jesteśmy idiotami. Znamy swój ostateczny cel, o którym nie będę tutaj mówił. Nie akceptujemy tej deklaracji.

Nasz apel do urażonych wywołanym skandalem wiernych.

Wy, moi bracia i siostry Chrześcijanie, i wy wszyscy w obrębie diecezji, proszę nie opuszczajcie Kościoła, jak to niektórzy z was zagrozili że zrobią, dlatego że zostaliście bardzo urażeni wywołanym skandalem i tym, że Ojciec Święty podpisał ten dokument. Przede wszystkim, nie zostaliście ochrzczeni w imię papieża; zostaliście ochrzczeni w imię Trójcy Świętej. Po drugie, kiedy umrzecie, kiedy opuścicie ten świat, nie będziecie sądzeni przez papieża Franciszka, nie będziecie sądzeni przez biskupa Martina; będziecie sądzeni przez Jezusa Chrystusa, co będziemy wyznawać za niedługo śpiewając Credo. Po trzecie, wiedzcie, że to nie ja, to nie papież Franciszek został ukrzyżowany za was. To Jezus; za nim podążajcie. Co więcej, opuszczając Kościół z powodu tego błędu, wykonalibyście pracę za diabła. Diabeł z radością zniszczy waszą wiarę za pomocą spraw takich jak ta. Dalej, pamiętajcie drodzy wierni, że pierwszy papież, mianowicie Piotr, poważnie błądził zapierając się Jezusa trzy razy. A jeden z Apostołów Jezusa sprzedał Go Jego wrogom. Zaparcie się Piotra, pierwszego papieża, jest przykładem tego co chcę wam powiedzieć: że papieże mogą się mylić, poza sytuacjami gdy nauczają oficjalnie definiując dogmaty naszej wiary ex cathedra, czyli z pozycji urzędowej. Również apeluję do was, moi urażeni wywołanym skandalem wierni, o modlitwę za Ojca Świętego, o modlitwę za jedność Kościoła, i o modlitwę aby Duch Święty odwrócił dzieła ciemności i prowadził nasz Kościół. Módlcie się za nas, biskupów, módlcie się za siebie nawzajem. W trudnych czasach powstają silni ludzie. Krzyż, o którym mówię, był wielkim skandalem dla pierwszych Chrześcijan, ale niektórzy z nich mimo wszystko pozostali niezłomni. Pamiętajcie, abyście pozostali wierni swojej wierze. Proszę was, bracia i siostry, puśćcie w niepamięć i zignorujcie tę kontrowersyjną i bluźnierczą deklarację w całości i świętujcie Boże Narodzenie w pokoju. Amen.

tłumaczenie: henciasso 

© Rzymski Katolik


5 komentarze:

Anonimowy pisze...

Postawa Bpa Martina Mtumbuka to postawa prawdziego chrześcijanina,postawa godna naśladowania przez pozostałych chierarchów naszego Kościoła w tym obłędnym postępowaniu aktualnego Ojca Świątego w imię rzekomego postępu .

Anonimowy pisze...

Jestem przerażona tym co się dzieje, ale nie odejdę z kościoła, będę się modlić o mądrość dla Franciszka i kapłanów.

Anonimowy pisze...

Nie dajmy się podzielić kościół Święty założył Jezus Chrystus I trwajmy, módlmy za papieża i wszystkich kapłanów, KTÓŻ JAK BÓG

Anonimowy pisze...

Wspaniała postawa. Szkoda , że muszę szukać odpowiedzi u duchownych w Afryce a w Polsce?

Anonimowy pisze...

Brawo dla Afryki

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.