Na zdjęciu: Bp Bernard Fellay FSSPX |
„Kiedy ktoś lub coś jest nieważne i słabe, nie wzbudza strachu. Ci, którzy boją się Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w ostatecznym rozrachunku boją się odwiecznych katolickich prawd i ich wymagań na płaszczyźnie moralnej i liturgicznej. Kiedy FSSPX chce wierzyć, sprawować kult i żyć tak jak czynili to przez wieki nasi przodkowie i najsłynniejsi święci, należy uznać życie i pracę tych katolickich kapłanów i wiernych związanych z FSSPX za dar dla Kościoła na obecne czasy – a nawet za jeden z kilku instrumentów, których Boża Opatrzność używa jako środków zaradczych na potworny kryzys wiary, moralności i liturgii, jaki ma miejsce w Kościele. W niektórych sektorach FSSPX znajdują się jednak, jak w przypadku każdej ludzkiej zbiorowości, pewne ekscentryczne osobowości. Ich metodom i sposobowi myślenia brakuje sprawiedliwości, miłosierdzia i co za tym idzie prawdziwego „odczuwania z Kościołem” (sentire cum Ecclesia). Istnieje niebezpieczeństwo kościelnej autokefalii i bycia ostateczną prawną instancją Kościoła. Jednak według wiedzy jaką posiadam, zdrowsza część stanowi większość FSSPX i uważam Przełożonego Generalnego Jego Ekscelencję bp. Bernarda Fellaya za wzorowego i prawdziwie katolickiego biskupa. Istnieje pewna nadzieja na kanoniczne uregulowanie sytuacji FSSPX.”
Źródło RORATE CAELI / tł. BAZA DOKUMENTÓW PAPIESKICH
0 komentarze:
Prześlij komentarz