We współczesnym świecie coraz rzadziej można spotkać przychylne słowa skierowane w stronę określeń tradycyjny i konserwatywny. Jawią się one jako pejoratywne i nie przystające do obecnej sytuacji. Mass media aplikują nam różne formy liberalizmu, które są wrogo nastawione do porządku tradycyjnego i konserwatywnego. Przykładowo, promuje się homoseksualizm, feminizm nastawione anty ludzko, a co za tym idzie też anty tradycyjnie. Zapomina się o podstawowej prawdzie o rodzinie, że jest ona złożona z ojca, matki oraz dzieci. Nie inaczej sytuacja wygląda w Kościele katolickim. Coraz częściej głosy kapłanów tłumią wartości tradycyjne ukształtowane na przestrzeni dziesiątków wieków.
Przełomowym momentem w dziejach współczesnego Kościoła był Sobór Watykański II. W zamierzeniu miał być receptą na sytuację Kościoła oraz Jego głęboką reformę. Wiązano ogromne nadzieje na to, że Ojcowie Soborowi wypracują stanowcze stanowiska wobec zagrożeń, jakie wówczas były obecne w łonie nie tylko Kościoła ale też i w wymiarze globalnym. Po latach okazało się, że postanowienia soborowe nie przyczyniły się do poprawy sytuacji Kościoła Katolickiego,a odwrotnie postawiły go w trudniejszej sytuacji.
Po Soborze Watykańskim II można mówić o upadku dyscypliny w Kościele. Sobór ten zamierzał dostosować swoją doktrynę do współczesnego świata. W tym momencie to nie Kościół i Jego nauka miały stać się wyznacznikiem dla ludzkości, ale świat miał wpłynąć na rozwój Kościoła. Przejawy uwspółcześnienia Kościoła były widoczne pół wieku temu ale teraz uderzają ze zdwojoną siłą.
Najbardziej jaskrawym przejawem degradacyjnego wpływu świata na Kościół jest zmiana w sposobie sprawowania liturgii. Msza Św., najświętsza ofiara, będąca centrum życia katolików obecnie w wielu miejscach nie ma nic wspólnego z tradycyjną formą mszy, w której uczestniczyli nasi przodkowie. Można powiedzieć, że forma ta miała charakter kosmopolityczny, globalny. Niezależnie od kraju była sprawowana w sposób jednolity, w języku łacińskim i w majestatyczny sposób oddawała sens tajemnicy Odkupienia. Była to msza w większości cicha, kapłan był całym sercem i duszą skupiony na Bogu, czego wyrazem była jego postawa przodem do tabernakulum. Czynnik ludzki został tutaj ograniczony i sprowadzony jedynie do współcelebracji najświętszego sakramentu.
W wielu miejscach na świecie Msze Św. Odbiegają od wzorca tradycyjnego. Najlepiej wyraził to Benedykt XVI, który określił formę mszy świętych w niektórych miejscach na świecie jako rozrywkę religijną. Wiąże się ona z tym, że zepchnięto Boga i naukę ewangeliczną na margines, a w centrum znalazł się człowiek ze swoimi inicjatywami.
Podczas Mszy Św mamy do czynienia z różnego rodzaju instrumenatami, dochodzi do tego naganne zachowanie uczestników, nielicujące z powagą miejsca i okoliczności, komunię świętą nierzadko przyjmuje się w sposób niegodny na dłoń. Jaskrawym przykładem rozrywki religijnej, jak to wyżej napisaliśmy są msze uzdrowienia sprawowane przez Jezuitów w Łodzi. Oklaski, wesołe śpiewy, przypominjące te emitowane przez komercyjne radia, dzieci radośnie raczkujące w okolicach tabernakulum, oświetlenie jak na widowisku koncertowym. To wszystko można nazwać spłaszczeniem liturgii i tradycyjnego porządku.
Msza Św. Nie ma być widowiskiem tylko skupieniem i celebracją. Kardynał Sarah pisał o doświadczeniu ciszy. Chrystus w kulminacyjnych momentach swojego życia był sam i samotność przeżywał w ciszy. Msza jest pamiątką Jego męki i nie może być miejsca na huczne obrzędy, które miałyby upiększyć liturgię i sprawić, że stanie się ona dla nas ciekawsza czy przyjemniejsza.
Modernizm katolicki z całą stanowczością uderza w tradycję i stara się trudnić do nie powszechny dostęp. Msze Św. W nadzwyczajnej formie Rytu rzymskiego są rzadkością. Tylko w nielicznych Kościołach na terenie poszczególnych diecezji jest możliwość uczestnictwa w tej formie mszy, przy czym znamienne jest, że brakuje powszechnych ogłoszeń o ich odbyciu. Tradycjonaliści schodzą do katakumb i pokątnie głoszą swoją naukę. Zerwaniem z tradycjonalizmem nie jest widoczne tylko w liturgii. Upada szkolnictwa seminaryjne, gdzie zapomina się o nauczaniu Ojców Kościoła oraz podstawowej doktryny Kościoła Katolickiego, jaką jest tomizm, budynki sakralne Kościoły nie przypominają monumentalnych katedr wznoszonych w średniowieczu, a coraz częściej wyglądem przypominają budynki użyteczności publicznej czy świeckiej. Rezultatem eksperymentowania z doktryną tradycyjną jest odwrót wielu wiernych od Kościoła oraz spadek zaufania do Tej instytucji. Wydaje się, że receptą jest powrót do podstawowej nauki, w której centrum wiary stanowi Jezus Chrystus i Jego nauka przekazana nam przez Jego uczniów w Ewangelii. To one stanowią dla nas wzór do postępowania.
Mateusz Sanicki
2 komentarze:
Dlaczego z polecenia własnej hierarchii kościelnej:
- systematycznie i sprytnie zwalcza się Tradycję, to znaczy Depozyt Wiary przekazywany od wieków przez Magisterium.
- zlikwidowano i niszczy główne Ołtarze, ambony i balaski.
- język Kościoła Katolickiego - Łacina - stał się undesirable - niepożądany czy wręcz zakazywany.
- zmuszano do usunięcia z parafii Kapłana, - mimo sprzeciwów wiernych - który od lat odprawiał i dalej chciał odprawiać Najświętszą Ofiarę Mszy Świętej w Nadzwyczajnym rycie rzymskim (po łacinie)
- sąd świecki dla Katolików, za klękanie do Komunii Świętej, za rozmyślne naruszanie porządku i godności posługi religijnej.
- wyrzucenie przez Policję Katolików, którzy w kościele odmawiali Różaniec Święty.
- cofnięcie zgody na wynajmowanie budynku dla Katolików, którzy chcieli przygotować lokal w budynku należącym do miasta, - bo nie było wolno w kościele, - by odprawić Najświętszej Ofiary Mszy Świętej w Nadzwyczajnym rycie rzymskim (po łacinie).
- najświętsza Ofiara Mszy Świętej w Nadzwyczajnym rycie rzymskim (po łacinie) obok kościoła, bo wyrzucono z kościoła, gdzie od wieków było słychać Łacinę.
- wypędzono z seminarium kleryków, czy Kapłanów, którzy nie chcieli porzucić Tradycji i Najświętszej Ofiary Mszy Świętej w Nadzwyczajnym rycie rzymskim (po łacinie).
- wprowadza się dezorientację i burzy zdrowy ład.
- w seminariach Świętego Tomasza z Akwinu zastępuje się myślami Hegla
- w imię posłuszeństwa nakłania się ludzi do nieposłuszeństwa Przykazaniom Bożym, Nauce Pana Jezusa, Magisterium Kościoła Świętego i Tradycji, a w zgromadzeniach zakonnych, do nieposłuszeństwa swym Świętym Założycielom.
???
J 8.31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: "Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli".
J 18.37 Piłat zatem powiedział do Niego: "A więc jesteś królem?" Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".
Msza Święta to cudowne połączenie w czasie męki na krzyżu Pana Jezusa z ołtarzem na którym odbywa się Jej bezkrwawe powtórzenie. Czy uświadamiamy sobie, że w czasie Podniesienia, jesteśmy przeniesieni w czasie na Golgotę.Oglądając modernistyczne msze, zastanawiam się czy tańczący na nich ludzie zdają sobie sprawę, że tańczą pod Krzyżem Pana Jezusa?
Prześlij komentarz