Chrześcijaństwo sprowadzone do moralizowania jest tylko kawałkiem chrześcijaństwa. Także wtedy gdy morałem jest niezbędna, kluczowa, znajdująca się naprawdę w sercu chrześcijanstwa nauka o miłości bliźniego i o przebaczeniu nieprzyjacielowi. Wielu próbowało tej drogi, kończyli na mieliznach takiego czy innego tołstoizmu - innych zostawiając w ich gniewie na bagnach jakiejś "teologii wyzwolenia". Cud Kościoła katolickiego m.in. w tym, że umie zachować pełnię.
Paweł Milcarek
0 komentarze:
Prześlij komentarz