"Na przykład, nawet po wielu latach tych ''charyzmatycznych'' doświadczeń dowiadujemy się, że biskup Kościoła Anglikańskiego ciągle odwiedza kościół w Toronto, gdzie można go spotkać leżącego na posadzce i ryczącego jak lew (Sunday Telegraph, 19 Czerwca 1994, s. 5). To nie przebudzenie duchowe - to demoniczne związanie!
Np. tłumacząc to zjawisko padania, pisze tam, że ci co otrzymywali wizję Pana w chwale, to upadali na twarz, oddając hołd w tym geście czci, a na plecy to jedynie Boży przeciwnicy padają.
"Warto również zauważyć, że Ezechiel upadł na twarz. W Biblii jedynie Boży przeciwnicy padają na plecy, kiedy spotykają Go w Jego czystej, duchowej sile (np. J 18:6; por. Iz 28:13); natomiast prawdziwi wierzący w Piśmie Świętym zawsze padają na twarz w pełnym czci uwielbieniu i zachwycie, bez śladu histerycznego śmiechu czy konwulsji, które widzimy w tak wielu kościołach dzisiaj (np. Rdz 17:1-3; Joz 5:13-15; Ez 1:28; 43:1-5; 44:4; Mt 17:5-6; Obj 1:17; 7:11; 11:16-17). "
0 komentarze:
Prześlij komentarz