„Mocno wierzę w to, że sytuacja z jaką borykamy się w dzisiejszym Kościele odzwierciedla w każdym punkcie scenę z Wielkiego Piątku, kiedy apostołowie opuścili Chrystusa zaraz po zdradzie Judasza, ponieważ zdrajca postrzegał Jezusa zgodnie z własnymi oczekiwaniami, mającymi charakter polityczny.
(...) istnieje mnóstwo księży i biskupów dosłownie oczarowanych pytaniami natury politycznej, czy społecznej. (...) Jednak żadne z tych pytań nie znajdzie odpowiedzi bez Chrystusa.
Dzisiaj nie waham się powiedzieć, że księża, biskupi a nawet kardynałowie boją się uznawać tego, czego naucza Chrystus i przekazywać Doktrynę Kościoła.
(…) obawiają się, że nie zostaną zaakceptowani oraz, że będą uznani za reakcjonistów. (...) używają niejasnych i nieprecyzyjnych pojęć aby uniknąć krytyki, oraz jednocześnie afirmują świat i jego „głupi postęp.
(...) jeżeli stado jest rozproszone nie wiem w którą stronę ma zmierzać (…) i to jest właśnie to co widzimy dzisiaj – nikt nie wie w którą stronę zmierzać."
Kardynał Robert Sarah w wywiadzie dla francuskiego portalu Valeurs Actuelles.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz