Największy niepokój i wyrzut przeżywałem, gdy upadła mi św. Hostia na posadzkę. Przepraszałem Pana Jezusa za tę zniewagę i miałem przed oczyma mojego śp. ks. Proboszcza z mojego dzieciństwa, który w takiej sytuacji wycierał puryfikaterzem miejsce, gdzie Pan Jezus w Hostii św. upadł. Później leżał krzyżem przed tabernakulum i przepraszał za tę nieuwagę i zniewagę...
Wariat zawsze musi mieć dzieci
-
Jak zaczynali w latach 80. obrońcy nienarodzonych z ruchu Gaudium Vitae?
Każdy przyszedł tu inną drogą, z innym bezlitośnie ciążącym bagażem. Marii
ciąży...
2 godziny temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz