Największy niepokój i wyrzut przeżywałem, gdy upadła mi św. Hostia na posadzkę. Przepraszałem Pana Jezusa za tę zniewagę i miałem przed oczyma mojego śp. ks. Proboszcza z mojego dzieciństwa, który w takiej sytuacji wycierał puryfikaterzem miejsce, gdzie Pan Jezus w Hostii św. upadł. Później leżał krzyżem przed tabernakulum i przepraszał za tę nieuwagę i zniewagę...
Where is Your Line?
-
CP&S comment – This is an excellent question we should all ask ourselves in
this day and age when our Catholic Faith is being constantly challenged. It
is ...
8 godzin temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz