Niedawna kanonizacja papieża Jana XXIII stałą się okazją dla rozmaitych zwolenników „otwierania Kościoła na oścież” do powtarzania ad nauseam narracji o tym, jak „dobry papież Jan” zastawszy stary i zmurszały, „zamknięty w twierdzy” Kościół katolicki postanowił go uwspółcześnić, dostosowując do szybko zmieniającego się świata. W tym ujęciu Vaticanum II było kołem ratunkowym rzuconym w ostatniej chwili Kościołowi. Bez powiewu, bliżej niezidentyfikowanego „ducha soboru”, założony przez Jezusa Chrystusa na Piotrowej opoce Kościół niechybnie by runął. Na szczęście przyszło aggiornamento i daleko idące „reformy soborowe”.
“GESU’ CI PENSA COME ALL’AMORE DELLA SUA VITA. PER CRISTO IO SONO
INSOSTITUIBILE. MI AMA E TROVA IN ME UNA BELLEZZA CHE IO SPESSO NON VEDO”
-
Di solito il Papa fa notizia quando parla dei temi sociali, politici, etici
a cui i media sono sensibili. Probabilmente non farà notizia il suo
bellissim...
10 godzin temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz