_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

czwartek, 13 sierpnia 2015

Bp. Atanazy Schneider dla “Adelante la Fe”



Adelante la Fe: Jako sekretarz Konferencji Biskupów Kazachstanu brał biskup udział w Synodzie na temat Eucharystii w 2005 roku. Wasza prezentacja skupiała się na dziecięcych wspomnieniach dotyczących właściwego stosunku do Komunii Świętej i przywoływała przykład przypadku dwóch księży, błogosławionego Aleksego Zaryckiego, który był męczennikiem i ojca Janisa Pawlowskiego. Jakie wspomnienia, dotyczące dzieciństwa i tych kapłanów, ma Wasza Ekscelencja?

Bp. Schneider: Na temat Aleksego Zaryckiego mam świadectwo moich rodziców, którzy znali go osobiście. Moja mama mówiła nam często: „Moje dzieci, nie widziałam w swoim życiu księdza świętszego niż ojciec Aleksy.” Moi rodzice często podkreślali jego cechy – był on łagodny i wyrozumiały, ale w tym samym czasie nauczał on ludzi bez uszczerbku dla pełnej prawdy o prawie Bożym. Poświęcał się zbawieniu dusz, aż do skraju jego sił fizycznych (czasami nie jadł cały dzień, ponieważ nieustannie wysłuchiwał spowiedzi). W swoich kazaniach błogosławiony Aleksy często mówił, że musimy zachowywać czystość serca i wierność naszej katolickiej wierze. Ojca Janisa Pawlowskiego znałem osobiście. Był księdzem w mojej parafii w Estonii przez cztery lata. To on wysłuchał mojej pierwszej spowiedzi i udzielił mi Pierwszej Komunii Świętej. Celebrował Msze Świętą z takim oddaniem i czcią, że zachowałem w swojej duszy głębokie wrażenie. Wszystkie Jego słowa i gesty promieniowały świętością. Gdy, w wieku dwunastu lat, po raz pierwszy poczułem w swojej duszy powołanie do kapłaństwa, w mojej pamięci pojawiła się nagle święta twarz tego księdza. Był prawdziwym Bożym człowiekiem. Otrzymałem wielką łaskę, że mogłem po spotkać w Rydze po tym jak nie widziałem go przez 27 lat. Miał 86 lat, ale zachował tą samą, świeża i promieniującą duchowością twarz. Trzy dni, które z nim spędziłem, były dla mnie pewnego rodzaju duchowym ćwiczeniem. Pomógł mi założyć liturgiczne westymenta i służył w czasie celebrowanej przeze mnie Mszy – z prostotą i pokorą młodego ministranta.

Czytaj dalej

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.