_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

piątek, 21 sierpnia 2015

Bp Atanazy Schneider: Cześć Eucharystii i odnowa Kościoła


Kaza­nie bp. Atanazego Schne­idera pod­czas Mszy św. pon­ty­fi­kal­nej w nad­zwy­czaj­nej for­mie rytu rzym­skiego, spra­wo­wa­nej pod­czas warsz­ta­tów litur­gii tra­dy­cyj­nej Ars Cele­brandi w bazy­lice w Licheniu.

Czło­wiek został stwo­rzony po to, aby czcić Boga, ado­ro­wać Go i aby w ten spo­sób udowadniać Mu swoją praw­dziwą miłość. Cześć Boga i ado­ra­cja Boga są wciąż powtarzającym się refre­nem całego Pisma Świę­tego, całej histo­rii zba­wie­nia, całej wieczności. Wystar­czy przy­to­czyć kilka wer­se­tów Biblii: „Pleni sunt caeli et terra glo­ria Tua” — „Pełne są nie­biosa i zie­mia chwały Two­jej” (por. Ps. 71,19; Iz. 6,3); „Non nobis, Domine, non nobis, sed Nomini Tuo da glo­riam” — „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu Imie­niu daj chwałę” (Ps. 113,9); „Gloria in excel­sis Deo” — „Chwała Bogu na wyso­ko­ściach” (Łk 2,14). Ludz­kie życie powinno być nie­ustan­nym wysła­wia­niem Boga, jak traf­nie i krótko ujął to święty Ire­ne­usz: „Glo­ria Dei est vivens homo, vita homi­nis est visio Dei” — „Chwałą Boga bowiem jest żyjący czło­wiek, zaś życiem czło­wieka jest oglą­da­nie Boga” (Haer. IV, 20, 7). Jed­nakże oglą­da­nie Boga jest niczym innym, jak tylko pełną miło­ści ado­ra­cją i uwiel­bie­niem Boga.

Syn Boga przy­szedł na tę zie­mię, aby odku­pić i napra­wić praw­dziwy, naj­więk­szy grzech ludz­ko­ści. Tym praw­dzi­wym, naj­więk­szym grze­chem ludz­ko­ści, popeł­nio­nym przez pierwszych rodzi­ców i popeł­nia­nym wciąż przez całą ludz­kość i każ­dego grzesz­nika, była i jest odmowa uwiel­bie­nia Boga, to zna­czy nie­zgoda na to, aby Boga sta­wiać na pierw­szym miejscu. Ten grzech ludz­ko­ści polega rów­nież na tym, że Bóg nie jest trak­to­wany poważ­nie, że zatra­cono wyczu­cie spraw i szcze­gó­łów wią­żą­cych się z Bogiem i Jego ado­ra­cją, że człowiek nie chce klę­kać przed Bogiem.

Grzeszny czło­wiek chce posta­wić w cen­trum sie­bie samego, rów­nież w kościel­nych wnętrzach, rów­nież pod­czas Uczty Eucha­ry­stycz­nej; chce być widziany i dostrze­gany. Dlatego Eucha­ry­styczny Jezus, Bóg, który stał się czło­wie­kiem, obecny w Taber­na­ku­lum pod posta­ciami eucha­ry­stycz­nymi, usu­wany jest w wielu kościo­łach na bok. Rów­nież wizeru­nek Ukrzy­żo­wa­nego na kru­cy­fik­sie usta­wio­nym na środku ołta­rza pod­czas cele­bra­cji w kie­runku ludu prze­szka­dza, gdyż, jak wielu twier­dzi, zasła­nia on twarz kapłana. Twier­dzi się, że osoby zgro­ma­dzone na nabo­żeń­stwie powinny wciąż widzieć twarz ludz­kiego kapłana. Sam kapłan czę­sto chęt­nie siada dosłow­nie w cen­trum Domu Bożego. Cza­sem Eucha­ry­styczny Jezus pozo­sta­wiony jest jed­nak w cen­tral­nie umiej­sco­wio­nym Tabernakulum, gdyż — szczę­śli­wie — pań­stwowe służby ochrony zabyt­ków, być może nawet w nie­chrze­ści­jań­skim kraju, ze wzglę­dów kon­ser­wa­tor­skich nie pozwa­lają na jego usu­nię­cie z pre­zbi­te­rium. Jak czę­sto pro­ści, pokorni, ado­ru­jący Chry­stusa wierni wzdy­chali być może w takich przy­pad­kach: „Chwała niech będzie kon­ser­wa­to­rom zabyt­ków! Przynajmniej pozo­sta­wi­li­ście nam Jezusa w cen­trum naszego kościoła”.

Praw­dziwa odnowa Kościoła zaczyna się w obsza­rze, który jest naj­waż­niej­szy, który jest ser­cem Kościoła: w Eucha­ry­stycz­nym Panu. W sercu życia dzi­siej­szego Kościoła powstała jed­nak głę­boka rana z powodu okrop­no­ści braku czci w trak­to­wa­niu Naj­święt­szego Sakramentu i z powodu licz­nych przy­pad­ków nie­god­nego przyj­mo­wa­nia Komu­nii Świę­tej, bez pełni wiary i bez praw­dzi­wej skru­chy. Jeśli chore jest serce, wów­czas całe ciało jest słabe i bez zapału. Pro­ces odnowy i zdro­wie­nia wymaga przede wszyst­kim, aby pono­wie paść na kolana przed Bogiem, przed Eucha­ry­stycz­nym Bogiem, aby ponow­nie uznać w sobie i oskar­żyć samego sie­bie jako praw­dzi­wego, nędz­nego grzesz­nika, jak doma­gał się tego Chry­stus w swoim pierw­szym obja­wie­niu i jak od tej pory nie­ustan­nie czy­nili apostołowie i ich praw­dziwi następcy.

Praw­dziwa odnowa Kościoła musi być kon­kretna i to bar­dzo kon­kretna. Musi wyjść ona z serca Kościoła, to zna­czy z Eucha­ry­stii i oczy­ścić wszyst­kie wewnętrzne postawy oraz zewnętrzne gesty. W natu­ralny spo­sób wymaga to zawsze pew­nej korekty w życiu osobistym, w oso­bi­stym trak­to­wa­niu Eucha­ry­stycz­nego Pana. Praw­dziwa odnowa Kościoła ozna­cza zawsze pogłę­bia­nie i uszla­chet­nia­nie eucha­ry­stycz­nej czci.

Im praw­dzi­wiej, im głę­biej ado­ro­wana będzie Eucha­ry­stia, a przede wszyst­kim Ciało naszego Pana w Komu­nii Świę­tej, tym owoc­niej i czę­ściej przyj­mo­wany będzie sakra­ment pokuty. Cały dzi­siej­szy Kościół i każdy kato­lik powi­nien w obec­no­ści małej, kon­se­kro­wa­nej Hostii na nowo wykrzyk­nąć za przy­kła­dem świę­tego apo­stoła Jana: „To jest Pan!” („Dominus est”!). W tym stwier­dze­niu zawiera się wszystko i z tego natu­ral­nie wynika postulat jak naj­do­sko­nal­szej wewnętrz­nej i zewnętrz­nej postawy ado­ra­cji i praw­dzi­wie nawró­co­nego serca. W małej, nie­po­zor­nej Prze­naj­święt­szej Hostii Jezus z miło­ścią spogląda na swój Kościół i na każ­dego wier­nego, powta­rza­jąc słowa, które wypo­wie­dział nie­gdyś do Sama­ry­tanki: „O, gdy­byś znała dar Boży” (J 4,10) lub słowa, które wypo­wie­dział do miesz­kań­ców Jero­zo­limy: „Roz­po­znaj­cie czas waszego nawie­dze­nia” (por. Łk 19,44). Pan obda­rzy dzi­siej­szy Kościół łaską praw­dzi­wej odnowy i uczyni to w takim stop­niu, w jakim Kościół nie­dwu­znacz­nie uczci Go w tajem­nicy Eucha­ry­stii, jak wyra­ził to święty Tomasz z Akwinu w hym­nie „Sacris solem­niis”: „Sic nos Tu visita, sicut Te coli­mus” — „O Panie, tak nas nawie­dzaj, jako Cię czcimy”. Amen.

Tłu­ma­cze­nie: Iza­bella Parowicz

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.