_____________________________________________________________________

_____________________________________________________________________

czwartek, 29 kwietnia 2010

Kryzys tożsamości kapłańskiej

1. Kryzys jest, ponieważ świadczy o tym choćby spadek liczby powołań kapłańskich i uczęszczania wiernych na niedzielną Mszę św. Świat przeżywa dziś poważny kryzys przewartościowania wszystkiego, a to wpływa na Kościół, który od lat 60-tych jest nań bardzo otwarty. Niegdyś dobre i sprawdzone struktury kościelne, dziś przestają należycie funkcjonować. Świat hałasu i banału, tv. i głośnej muzyki, absorbuje człowieka i odziera ze wszelkich wzorców kulturowych, zagłusza nadprzyrodzoność, oddalając od życia wiary i Kościoła. Duchowni, szczególnie młodzi, próbują wejść na "wolny rynek" z różnymi ciekawymi propozycjami z dziedziny wiary, szczególnie dla młodzieży. Jednak istnieje pytanie o granicę "taniego sprzedawania" Bożych i kościelnych świętości. Gdy czyni się ze Mszy św. wszystko poza aktem kultu, gdy coraz bardziej "młodzieżowo" prowadzą się księża, chyba nie tędy droga.

Z pewnością przed katolickim księdzem stoi szereg nowych i trudnych wyzwań. Czasy bycia tzw. "bożym urzędnikiem", doglądającym spokojnie pasącą się trzódkę wokół parafii, minęły. Wierni przez świat mediów systematycznie okaleczani, potrzebują intensywniejszych kontaktów osobowych z księdzem, a to kosztuje nieraz wiele energii. Spowiedzi coraz częściej przeciągają się i przypominają bardziej zaleczanie ran duchowych, co nie jest pierwszym celem tego sakramentu. Od księdza otoczenie wymaga dziś, by był nie tylko kapłanem i stricte pasterzem, lecz również dobrym pedagogiem, społecznikiem, animatorem grupy, organizatorem, etc. Ale nie da się być wszystkim naraz.

Dziś jak nigdy dotąd istnieje pewnego rodzaju napięcie między kapłanem jako osobą konsekrowaną (wyświęconą, duchowną), a księdzem jako duszpasterzem i człowiekiem tego świata, który musi zmagać się z różnorodnymi problemami codzienności. Zeświecczenie lub zeświatowienie postępuje dziś bardzo gwałtownie, dlatego potrzeba osobie duchownej pewnych "środków ochronnych", np. strój duchowny (jego noszenie jest oficjalnym, przyznaniem się na zewnątrz do Pana Boga), wspólnota klerykalna, codzienna celebracja Mszy św., brewiarz, medytacja, czytanie duchowne, różaniec, etc. Na to musi się znaleźć czas. To jest codzienny pokarm księdza, inaczej się "wypali".

2. Mimo tych nowych wyzwań ksiądz nie może stracić ze swej świadomości podstawowej prawdy, wedle której ma kształtować całą swoją kulturę kapłańską, a mianowicie to, że jest osobą wyświęconą, że jego kapłaństwo jest stanem i to stanem sakramentalnym, a nie czymś czysto funkcjonalnym. Kapłan udziela wpierw sakramentów i prowadzi dusze do zbawienia, dając im potrzebne ku temu środki. Iluż to bojowych, odważnych i energicznych księży rozpłynęło się w mentalności tego świata. Jeżeli więc mówi się dziś o kryzysie wśród duchowieństwa, jest to owszem wynik trudnych czasów, wpływu antychrześcijańskiej pseudokultury. Są to jednak faktory zewnętrzne.

Pierwszą, główną przyczyną kryzysu tożsamości jest niezrozumienie istoty kapłaństwa, nadto brak samodyscypliny i kultury kapłańskiego bycia, a także regularnego i dojrzałego życia modlitwy. Źródeł tego należy szukać już w seminariach duchownych. Z obserwacji wiem, że w polskich seminariach panuje stosunkowo niski poziom wiedzy teologicznej, apologetyki, a dominują raczej fideizm i uczuciowy charyzmatyzm oraz "praktycyzm". Tutaj czas formacji jest przez kleryków niewłaściwie wykorzystany. Ma się wrażenie, że wielu z nich nie bierze na serio studium filozoficzno-teologicznego i zbyt mało czasu poświęca modlitwie. Trudno dziwić się późniejszej bezmyślności i płytkości w duszpasterstwie i kaznodziejstwie. Nic bardziej trującego na przyszłość kapłana jak jego niedostateczne, nieadekwatne wykształcenie.

Ilu jeszcze księży rozumie, uznaje i praktykuje prawdę, że istotą kapłaństwa jest ofiara, że Chrystus od pierwszej chwili wcielenia był kapłanem, że kapłaństwo katolickie jest nierozerwalnie związane z Ofiarą Mszy św. jako uobecnieniem Chrystusowej ofiary krzyżowej. Że z niej wypływa nasza chrześcijańska ofiara życia: ofiara woli (np. posłuszeństwo), ofiara własnego ciała (celibat), samozaparcie, służba drugiemu człowiekowi. Że ofiara jest koniecznością życia religijnego, stoi w opozycji do łatwizny, wygodnictwa, połowiczności i minimalizmu. Pięknie wyraża to jeden z ostatnich dokumentów wat.:"Wraz ze święceniami ksiądz składa w ofierze Bogu i Jego Kościołowi swoje życie, siły, czas, zdolności i osobiste interesy, przez co staje się zarazem kapłanem i hostią". Bł. Josemaría Escrivá głosił w homilli: "Kapłan, który przeżywa Mszę św. - uwielbiając, pokutując, błagając, dziękując, identyfikując się z Chrystusem - i który naucza innych czynić Ofiarę Ołtarza centrum i źródłem życia chrześcijańskiego, rzeczywiście pokaże niezrównaną wielkość swego powołania, to znamię, którym jest naznaczony, którego nie straci przez całą wieczność" ("Kapłanem na zawsze", 13 IV 1973).

3. Istotnym zadaniem księdza dziś ma być nie popisywanie się, albo animowanie i rozpalanie radości czysto ludzkiej u uczestników tzw. spotkań modlitewnych, ale rozpalanie głębokiej wiary, która - jeśli należycie zaszczepiona i głęboka - zrodzi owoce m. in. w kulturze. Wiary prawdziwej, z wymaganiami absolutnymi, wiary opartej silnie na podstawach rozumu, wiary, która daje zbawienie i życie wieczne. Jeśli jednak chce się rozpalać wiarę wśród innych, trzeba być nią wpierw samemu rozpalonym, osobiście przekonanym i posiadającym tzw. pewność wiary. W tym kontekście kard. Ratziger napisał m.in., że "pierwszą 'pracą', jaką powinien wykonać kapłan, jest to, aby był on człowiekiem wierzącym i aby stawał się nim ciągle na nowo i coraz bardziej. Wiara nie istnieje nigdy po prostu sama z siebie - trzeba nią żyć. Wprowadza nas ona w rozmowę z Bogiem, która obejmuje w równej mierze mówienie i słuchanie. Wiara i modlitwa są ze sobą nierozłącznie związane. Czas, jaki kapłan zużywa na modlitwę i na słuchanie Pisma, nie jest nigdy czasem straconym pod względem duszpasterskim albo odebranym ludziom. Ludzie wyczuwają, czy to, co ich duszpasterz czyni i mówi, wypływa z modlitwy, czy też powstaje tylko za biurkiem" (Nowa pieśń dla Pana, Herder-Znak 1999, s. 77-79).

4. Jaki powinien być tzw. styl bycia współczesnego księdza? Ma on być pod względem ludzkim bez zarzutu: miły, uprzejmy, radosny, cierpliwy. Operatywny, sprawny, dobrze przygotowany intelektualnie, (teologicznie, duchowo i humanistycznie). "Piękny na umyśle", a więc potrafiący zapanować nad każdą sytuacją, nad swymi uczuciami i emocjami. Unikający subiektywnych, często nieprzemyślanych sądów. Zdyscyplinowany, systematyczny, z doświadczeniem. O wysokiej kulturze osobistej (kultura jest tym, co pozostaje po "wywietrzeniu" wiedzy), o rozwiniętej osobowości na poziomie natury i łaski. Podchodzący do życia pozytywnie i optymistycznie.

Ksiądz powinien dostosowywać swoje życie i zachowanie do celu powierzonej mu służby, co ma przejawiać się m.in. w jego stroju duchownym, zachowaniu i mowie. Jego codzienna duchowość i styl bycia wiążą się ściśle ze sprawowaną przez niego świętą służbą ołtarza. We wszystkim godny, skromny i pobożny. Nie stoi w centrum zainteresowania, nie jest próżny, chciwy, zazdrosny. Rozmawia o tym, co ku zbudowaniu służy, ocenia umiarkowanie i życzliwie. Zachowuje dystans wobec spraw czysto świeckich. Nie stara się przypodobać innym przez zażyłość (Po jakimś czasie bowiem poczyna się taki ksiądz coraz bardziej nie podobać, skoro ludzie spostrzegą u niego mniejsze lub większe wady).

Właściwe zachowanie się osób duchownych, ich styl życia, ubiór, postępowanie, postawa, etc., albo zachęcają wiernych do przyjmowania tego, co mówią, czego nauczają, albo od Kościoła i wiary odpychają. Kapłan ma stawać się coraz bardziej wzorem moralnym i duchowym autorytetem do naśladowania dla wiernych. Taki ksiądz może "imponować" i zachęcać młodych do pójścia w jego kapłańskie ślady.

5. Najważniejszą choć nie jedyną czynnością do wypełnienia przez kapłana w ciągu dnia jest codzienna celebracja Mszy św., uobecnienie Ofiary Krzyżowej naszego Pana. Nie dla każdego dziś księdza jest to oczywiste. We Mszy szczytuje dzień kapłański. Liturgia, do której celebrowania wybiera, wyświęca i posyła go Kościół jest odbiciem piękności Boga, częścią liturgii niebieskiej, gdzie Baranek Boży składa się nieustannie w ofierze. Dlatego musi być ona odprawiana pięknie, uroczyście, z dostojnym śpiewem, pobożnie oraz z miłością i szacunkiem do przepisów liturgicznych, unikając wszelakiego subiektywizmu, by nie przesłaniać swoją nędzną osobą Chrystusa i tajemnic dziejących się na ołtarzu.

Ksiądz jest też z urzędu apostołem prawdy Ewangelii, prawdy Bożej. Głosi więc wiarę nie ukróconą, rozszerza ją, rozgłasza gdzie tylko się da - słowem i za pomocą dobrego przykładu. Głosi nie własną naukę, swoje prywatne interesy czy idee, ale nieskażoną naukę Chrystusową. Kapłan chce dotrzeć z Dobrą Nowiną do wielu. Troską jego jest zbawienie jak największej liczby dusz. Musi on zatem dokładać wszelkich starań, aby każdego z ludzi sprowadzać z drogi śmierci na drogę życia. Dociera z Nauką Kościoła do umysłów i serc słuchaczy, zradzając w nich upodobanie i miłość do prawdy objawionej przez Boga. Potrafi wiernym, nawet tym najprostszym, dać prawdziwe zrozumienie rzeczy Bożych.

Ksiądz jest również pasterzem, czyli narzędziem w ręku Boga ku oświecaniu i pouczaniu ludzi z owczarni Pana na ich ziemskiej drodze ku Niebu. Jest cooperator veritatis. Pracując na rzecz zbawienia dusz, służy Mistycznemu Ciału Chrystusowemu. Gorliwie katechizuje, głosi płomienne kazania, daje rekolekcje, cierpliwie wychowuje, odważnie napomina błądzących, nawołuje do nawrócenia i miłości. Miłość kapłana do Chrystusa objawia się w czynie, przede wszystkim w gorliwości o zbawienie dusz bliźnich, wedle togo co Pan Jezus powiedział do Piotra: "Jeśli mnie miłujesz, paś baranki moje".

x. Tomasz Dawidowski

Źródło informacji: http://forums.v3v.org/viewtopic.php?t=136

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Printfriendly


POLITYKA PRYWATNOŚCI
https://rzymski-katolik.blogspot.com/p/polityka-prywatnosci.html
Redakcja Rzymskiego Katolika nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy opublikowanych na blogu. Komentarze nie mogą zawierać treści wulgarnych, pornograficznych, reklamowych i niezgodnych z prawem. Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarzy, bez podania przyczyny.
Uwaga – Rzymski Katolik nie pośredniczy w zakupie książek prezentowanych na blogu i nie ponosi odpowiedzialności za działanie księgarni internetowych. Zamieszczone tu linki nie są płatnymi reklamami.